Forum www.puck.fora.pl Strona Główna www.puck.fora.pl
Miasto Puck w oczach mieszkańców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Problemy w komunikacji pomiedzy mieszkańcami, a instytucjami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.puck.fora.pl Strona Główna -> Wizerunek miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 1:39, 14 Gru 2011    Temat postu: Problemy w komunikacji pomiedzy mieszkańcami, a instytucjami

Ów enigmatyczne brzmiący wątek założyłem w następstwie jednego z moich pytań zadanych poprzez serwis "Zadaj pytanie Burmistrzowi"

Choć pytanie związane jest ze Strażą Miejską to zdecydowałem się wielowątkowo rozwinąć temat komunikacji na linii urząd - mieszkaniec.

Poniżej zacytuję pełne wersje pytania i odpowiedzi.

Marmik w serwisie "Zadaj pytanie Burmistrzowi" napisał:
Temat: Efektywność SM i powszechny dostęp do informacji
Szanowny Panie Burmistrzu. Tym razem poruszę chyba dość drażliwe kwestie związane z egzekwowaniem prawa w Pucku. To że jest problem zarówno z przestrzeganiem prawa jak i egzekwowaniem jego przestrzegania to już chyba wiemy, ale poruszam ten drugi problem, bo odpowiada za niego m.in. podległa Panu instytucja (Straż Miejska). To że o pracy SM wiemy niewiele jest pokłosiem tego, że prócz wspomnianych przez poprzedników miejsc w zasadzie wcale jej nie widać. Interesuje mnie m.in. ile w tym roku SM nałożyła mandatów i jaki jest rozkład wykroczeń, za które nałożono mandaty? Chodzi mi o to ile spośród nich nałożono np. za brak nadzoru nad psem (brak smyczy lub kagańca), zwłaszcza obronnym; ile za nieposprzątanie po psie; ile za palenie papierosów na placach zabaw, ile za wykroczenia popełniane przez rowerzystów itd. itp.? Ile spośród nich na skutek wezwania, a ile z własnej inicjatywy? Wachlarz wykroczeń jest duży i nie ogranicza się wyłącznie do niewłaściwego parkowania, choć i to jest nagminne, a w wielu miejscach Pucka żadnej (podkreślam, i to wielkimi literami: ŻADNEJ) poprawy nie widać (niezależnie od tego czy SM tam bywa często czy wcale). Uważam, że skoro SM jest dla mieszkańców to można oczekiwać, że zajmie się kompleksowo problemami bezpieczeństwa. Jeżeli strażników jest za mało to wystarczy zwiększyć zatrudnienie – proszę mi wierzyć, że jak poszukać (a trzeba jedynie ruszyć poza rynek i okolice) to w ciągu tygodnia zwróci się miesięczna pensja. Apeluję o zamieszczenie takiego zestawienia na stronie miasta (może być w styczniu 2012 r. by podsumować cały rok), byśmy mogli wyraźnie stwierdzić jakie są rezultaty działań SM (oraz by nie musiał Pan odsyłać mnie lub innych mieszkańców do komendanta SM) i choć doskonale wiem, że nie liczbą mandatów mierzy się wydajność pracy, to będziemy mieli jakiś obraz sytuacji. Z wyrazami szacunku.
Marek Rintz w serwisie "Zadaj pytanie Burmistrzowi" napisał:
Witam,
po zapoznaniu się z Pańskim zapytaniem, przekazałem je strażnikom Straży Miejskiej w Pucku z prośbą o ustosunkowanie się do poruszonych przez Pana zagadnień:

Szanowny Mieszkańcu,
zgadzam się z Panem, iż kwestie zarówno przestrzegania prawa jak i jego egzekwowania są drażliwe, tym bardziej gdy dotyczą lokalnej społeczności. Wspomniane przez Pana miejsca, w których Straż Miejska jest widoczna, świadczą o tym iż jest ona obecna w mieście. Zapewniam, iż za każdym razem, gdy Straż interweniuje w dowolnym miejscu, sprawca wykroczenia zarzuca jej nieobecność, w danej chwili, w innym miejscu, gdzie w jego ocenie naruszanie prawa jest bardziej społecznie szkodliwe. Jest to typowa reakcja obronna, a raczej agresja wobec osób próbujących wyegzekwowanie zachowania, w danym miejscu i czasie, zgodnego z prawem. Osoba ujęta za wyprowadzanie psa bez smyczy na pewno wskaże jako bardziej szkodliwe parkowanie samochodów w miejscach do tego nie przeznaczonych, a kierujący niewłaściwie zaparkowanym pojazdem będzie wskazywał na spalanie śmieci czy też niewłaściwie przekraczających jezdnię pieszych. Zauważa Pan, że nawet w miejscach, gdzie Straż jest widoczna to żadnej poprawy nie widać, ale proszę zauważyć, iż interwencje Straży natychmiast wywołują reakcje, takie jak Pana, mające na celu przesunięcie czy też odwrócenie uwagi od danego problemu na drugi, uznany przez ukaranego czy też pouczonego za bardziej priorytetowy, bo popełniony przez kogoś innego. Straż Miejska, zapewniam Pana, ma nie tylko do realizacji zagadnienia z zakresu bezpieczeństwa (słowo 'kompleksowo' nie jest tu na miejscu), ale również z zakresu ładu, spokoju i porządku publicznego. Dziennie 2-3 interwencje są realizowane na zgłoszenia i dotyczą w większości przypadków spraw czysto sąsiedzkich, powodując przesunięcie płaszczyzny działania strażników. Absolutnie się nie zgadzam, aby liczba strażników uzależniona była od środków pieniężnych uzyskanych z nałożonych grzywien. Straż Miejska, zgodnie z zapisem ustawowym, ma służebną rolę wobec społeczności lokalnej, a nie egzekucyjną czy też policyjną. Rynek i okolice centrum są miejscami, w których najczęściej widoczni są strażnicy z dwóch powodów. Po pierwsze jest to rejon najliczniej odwiedzany nie tylko przez mieszkańców, ale i przejezdnych. Stanowi zarówno wizytówkę miasta jak i jest miejscem najbardziej narażonym na naruszenia prawa, ładu i porządku publicznego oraz mającym charakter największej szkodliwości społecznej. Po drugie jest to miejsce, w którym Straż ma swoją siedzibę i każde wejście i wyjście jest zauważalne.

Zapraszam serdecznie w imieniu komendanta straży do spędzenia ze strażnikami jednego dnia służby, a przekona się Pan, że nie ma tu nawet chwili bezczynności ze względu na wielość i różnorodność występujących zachowań niezgodnych z obowiązującymi przepisami prawa. Pragę również zwrócić uwagę na fakt, iż strażnik idący w patrolu nie ma możliwości przejść obojętnie obok popełnionego wykroczenia mimo, że interweniuje w zupełnie innej sprawie. Samo przejście z siedziby Straży do dworca kolejowego wymusza wystawienie około 10 wezwań dla kierujących niewłaściwie zaparkowanymi czy też zatrzymanymi pojazdami. Wystawienie 1 wezwania to około 10-15 minut, więc proszę policzyć ile czasu zajmuje tak krótki odcinek drogi. Przejście czy też przejechanie patrolu i niezareagowanie na popełnione wykroczenie może skutkować postawieniem zarzutu zaniechania działania co jest zagrożone sankcją wobec składu osobowego patrolu.
Co do sprawozdawczości, to co roku do końca stycznia, jest tworzone sprawozdanie z działalności Straży Miejskiej za okres minionego roku i nie stoi nic na przeszkodzie aby było ono ogólnie dostępne.
Z poważaniem, SM w Pucku.


Wydaje mi się, że Pan Burmistrz czyta coraz więcej głosów internetowych i dostrzegł już, że formułka "odsyłam do..." powoduje, iż serwis staje się niczym innym jak sortownią problemów. Być może na skutek refleksji, a może mojego wpisu, pośrednio odnoszącego się do takiego odsyłania, Pan Burmistrz postanowił sam przekazać problem podległej instytucji. Szczere i wielkie brawa, bo mniej więcej o to chodzi, choć akurat w tym przypadku nie było to konieczne. Najwyraźniej jednak postanowiono wykorzystać moją wypowiedź do zajęcia stanowiska bardziej szczegółowego niż przy innych pytaniach.

W następstwie lektury wspomnianej odpowiedzi skierowałem do Pana Burmistrza prośbę o spowodowanie publicznego wyjaśnienia insynuacji jaką pod moim adresem zawarł autor (autorzy?) wypowiadający się w imieniu SM. W oczekiwaniu na reakcję postanowiłem dokonać rozbioru owej odpowiedzi, celem wskazania jak (moim zdaniem) nie należy formułować zapisów w relacjach urzędnik/funkcjonariusz – obywatel. Zwłaszcza, gdy na odpowiedź ma się tak dużo czasu.

cdn...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:35, 18 Gru 2011    Temat postu:

To, że dyskusje w Internecie jako takie w ogóle mają dość swobodny przebieg (nawet w serwisie „Zadaj pytanie burmistrzowi” pojawiają się pytania nacechowane wręcz niegrzeczną swobodą) stało się już swoistą normą. Niestety, jest pewien szkopuł tzn. o ile od mieszkańca nie należy wymagać solidnej redakcji pytania (obywatel po prostu mówi co mu leży na żołądku), o tyle od odpowiadającego należy oczekiwać wypowiedzi rzetelnej, zwięzłej, opartej na argumentach rzeczowych i pozbawionej erystyki w stopniu tak dalekim jak to tylko możliwe. Wynika to z faktu odpowiadania nie w swoim prywatnym imieniu, a w imieniu instytucji lub urzędu.

W tym właśnie kontekście otrzymana przeze mnie odpowiedź jest zaskakująca, do tego stopnia, że postanowiłem poświęcić chwilę na przeanalizowanie jej fragmentów.

Cytat:
Wspomniane przez Pana miejsca, w których Straż Miejska jest widoczna, świadczą o tym iż jest ona obecna w mieście.
Nie wiem czy prawidłowo klasyfikuję to w klasycznym ujęciu dialektyki erystycznej, ale wydaje mi się, że jest to chwyt (sposób) opisany numerem 3. Polega on na przyjęciu twierdzenia wypowiedzianego w sensie relatywnym (czyli, że SM jest widoczna, ale – i tu warunek – w wybranych lokalizacjach) i ujęciu go pod innym kątem (czyli, że skoro jest widoczna, to - w domyśle – spełnia swoją funkcję). Tyle, że nikt nie twierdził, iż SM jest nieobecna w mieście!

Cytat:
Zapewniam, iż za każdym razem, gdy Straż interweniuje w dowolnym miejscu, sprawca wykroczenia zarzuca jej nieobecność, w danej chwili, w innym miejscu, gdzie w jego ocenie naruszanie prawa jest bardziej społecznie szkodliwe. Jest to typowa reakcja obronna, a raczej agresja wobec osób próbujących wyegzekwowanie zachowania, w danym miejscu i czasie, zgodnego z prawem. Osoba ujęta za wyprowadzanie psa bez smyczy na pewno wskaże jako bardziej szkodliwe parkowanie samochodów w miejscach do tego nie przeznaczonych, a kierujący niewłaściwie zaparkowanym pojazdem będzie wskazywał na spalanie śmieci czy też niewłaściwie przekraczających jezdnię pieszych. Zauważa Pan, że nawet w miejscach, gdzie Straż jest widoczna to żadnej poprawy nie widać, ale proszę zauważyć, iż interwencje Straży natychmiast wywołują reakcje, takie jak Pana, mające na celu przesunięcie czy też odwrócenie uwagi od danego problemu na drugi, uznany przez ukaranego czy też pouczonego za bardziej priorytetowy, bo popełniony przez kogoś innego.
Powyższy fragment wypowiedzi zawiera w sobie to co określane jest zazwyczaj jako chwyt erystyczny nr 25, czyli przyklejanie etykietki. Przy czym, nie jest to poprawna klasyfikacja, bo moje twierdzenie musiałby być podobne do tego, które podano jako wymówka, a nie jest. W tym kontekście można to określić wyłącznie jako insynuacja i być może opatrzyć jakimś dosadnym przymiotnikiem, bo mój interlokutor udzielił odpowiedzi nie jako osoba prywatna tylko jako przedstawiciel instytucji, w której jest zatrudniony. A to oznacza diametralną różnicę w tym, jak należy formułować odpowiedzi.

Cytat:
Straż Miejska, zapewniam Pana, ma nie tylko do realizacji zagadnienia z zakresu bezpieczeństwa (słowo 'kompleksowo' nie jest tu na miejscu), ale również z zakresu ładu, spokoju i porządku publicznego.
Ani słowo kompleksowo, ani słowo bezpieczeństwo nie zostały tu użyte w znaczeniu innym niż potoczny, co jednoznacznie wynika z wyszczególnionych przeze nie wykroczeń. Bo jakiż wpływ na bezpieczeństwo (w ujęciu prawnym) ma palenie papierosów na placu zabaw? Niemniej doprecyzuję, że pod pojęciem kompleksowego bezpieczeństwa, chodziło dokładnie o to co interlokutor był uprzejmy fachowo określić terminami: ład, spokój i porządek publiczny. Oczywiście posypuję głowę popiołem, że nie potrafiłem precyzyjnie ująć w fachowych słowach tego co wynika z przedstawionych przeze mnie przykładów. Niestety, mój interlokutor poszedł tu chyba o krok za daleko, bo podkreślenie użycia przeze mnie zwrotu „kompleksowe bezpieczeństwo”, zamiast „bezpieczeństwo, ład, spokój i porządek publiczny” nosi znamiona tego co określa się sposobem nr 30. Polega on na udowodnieniu, że strona przeciwna użyła błędnej argumentacji (tu: błędnego terminu), obaleniu go, a następnie wykorzystaniu w celu obalenia całej tezy, choć ów argument jest dla niej bez znaczenia.

Cytat:
Absolutnie się nie zgadzam, aby liczba strażników uzależniona była od środków pieniężnych uzyskanych z nałożonych grzywien.
Interlokutor pisze o skutku (choć tak do końca nie jestem pewien, bo to raczej zależność przyczynowo-skutkowa tylko, że odwrotna od lansowanej przeze mnie), a ja o przyczynie. Inaczej mówiąc, ja sugeruję, że być może potrzeba więcej strażników. Ze zwiększeniem zatrudnienia jest tak, że potrzeba na to funduszy, a jednym ze źródeł finansowania są osoby łamiące przepisy. W Pucku , poza obszarem „okołorynkowym” jest wiele miejsc, w których nagminnie łamie się prawo, więc jest wiele potencjalnych źródeł dochodu. Skoro dziś w tych miejscach się nie reaguje to musi być tego jakaś przyczyna. Moim domysłem jest to, że strażników jest za mało, by być w tych miejscach. Zatem, liczba strażników jest przyczyną braku reakcji w różnych częściach miasta.
Odpowiedź ze Straży Miejskiej wprowadza zależność: liczba środków finansowych -> liczba strażników, podczas gdy ja przedstawiam zależność: liczba strażników -> liczba środków finansowych (przy czym nie jako zysk, sam w sobie, a jako argument odsuwający na bok wątpliwości typu „czy będzie nas stać?”).
W tym kontekście ja również mógłbym napisać, że absolutnie się nie zgadzam, aby liczba strażników uzależniona była od środków pieniężnych uzyskanych z nałożonych grzywien. Jednakże wypowiedź miała inny wydźwięk tzn. zbyt małej liczby strażników nie da się (albo bardzo trudno) zrekompensować w inny sposób jak zwiększając zatrudnienie. Natomiast obawy co do finansowej, potencjalnej możliwości utrzymania zwiększonego zatrudnienia rozwiewają nagminne przypadki łamania przepisów prawa. I tu dodam, że swoją tezę oparłem tylko i wyłącznie na jednym aspekcie (wykroczeń przeciwko prawu o ruchu drogowym). Po prostu dla rozpatrywanego zakresu nawet nie musiałem brać innych pod uwagę.

Cytat:
Rynek i okolice centrum są miejscami, w których najczęściej widoczni są strażnicy z dwóch powodów. Po pierwsze jest to rejon najliczniej odwiedzany nie tylko przez mieszkańców, ale i przejezdnych. Stanowi zarówno wizytówkę miasta jak i jest miejscem najbardziej narażonym na naruszenia prawa, ładu i porządku publicznego oraz mającym charakter największej szkodliwości społecznej. Po drugie jest to miejsce, w którym Straż ma swoją siedzibę i każde wejście i wyjście jest zauważalne.
Na tle pozostałych fragmentów wypowiedzi ten jest i czytelny i konkretny tzn. przedstawiono rzeczową argumentację. W zasadzie ze wszystkim można się zgodzić. Wprawdzie zawsze gdy idę przez rynek to bardzo razi mnie powszechność zwrotów na „k...” i „ch...” serwowanych przez panów o czerwonych nosach, ale to chyba taki nasz pucki folklor, wizytówka i mała szkodliwość społeczna (proszę zwrócić uwagę, że sam świadomie uciekłem się do pewnego chwytu, ale jawnie się do tego przyznaję, co sprawia że w zasadzie przestaje to być erystyką). Już nawet z tym nie walczę.
Co do całej wypowiedzi mam tylko jedną uwagę. Dotyczy ona twierdzenia o „największej szkodliwości społecznej”. Otóż moim zdaniem, równie wielką szkodliwość społeczną daje świadomość, że w innych lokalizacjach można bezkarnie łamać prawo, bo... strażnik miejski praktycznie tam się wcale nie zjawia. Nikt nie oczekuje, że nagle straż miejsca zniknie z rynku. Jednak gdyby tak raz w tygodniu, zamiast zajmować się centrum, ruszyć na peryferia to fakt ten sam w sobie miałby działanie prewencyjne. Wystarczyłoby dać kilka upomnień i wlepić parę mandatów, by zaburzyć permanentne poczucie bezkarności. A to już baaardzo dużo.

Cytat:
Zapraszam serdecznie w imieniu komendanta straży do spędzenia ze strażnikami jednego dnia służby, a przekona się Pan, że nie ma tu nawet chwili bezczynności ze względu na wielość i różnorodność występujących zachowań niezgodnych z obowiązującymi przepisami prawa.
Dlaczego taką propozycję uważam za nie na miejscu? Dlatego, że sam mam swoją pracę i wykonuję swoje obowiązki. Gdybym chciał być strażnikiem miejskim to złożyłbym podanie o przyjęcie mnie do takiej pracy. Skoro nie złożyłem to oznacza, że – przynajmniej na razie – nie chcę nim być. Gdyby podążać takim schematem jaki zawarto w zaproszeniu to powinienem też spędzić dzień np. z Panem Burmistrzem, z Księdzem Proboszczem, z Dyrektorem Szpitala Powiatowego itd, itd. O ich pracy też nie wiem zbyt wiele, ale w przypadku różnych funkcji lub urzędów mam jako obywatel różne prawo oraz oczekiwania co do informacji. Co do Straży Miejskiej w naszym mieście to wydaje mi się, że jasno sprecyzowałem oczekiwania odnośnie informacji. Jeżeli nie jest możliwe jej dostarczenie (upublicznienie) w zaproponowany przeze mnie sposób to wówczas rozważę, czy skorzystać z zaproszenia. Skoro jednak kilka zdań później interlokutor napisał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by upublicznić informację to zaproszenie staje się nie na miejscu. Zwłaszcza w kontekście udowodnienia, że w pracy strażników „nie ma tu nawet chwili bezczynności”.
Ciągle przypominam, że nie poruszyłem kwestii bezczynności, lecz kwestię niemal całkowitej nieobecności w wielu miejscach, gdzie nagminnie dochodzi do wykroczeń. A są to miejsca znajdujące się poza ścisłym centrum miasta. Po co więc mam dołączyć do patrolu? Po to by potwierdzić moją tezę o nieobecności w wielu lokalizacjach poza centrum miasta? Przecież do tego nie muszę poświęcać całego dnia.

Tym niemniej pragnę serdecznie podziękować za zaproszenie i wyrazić nadzieję, że jest ono bezterminowe.

Cytat:
Pragę również zwrócić uwagę na fakt, iż strażnik idący w patrolu nie ma możliwości przejść obojętnie obok popełnionego wykroczenia mimo, że interweniuje w zupełnie innej sprawie. Samo przejście z siedziby Straży do dworca kolejowego wymusza wystawienie około 10 wezwań dla kierujących niewłaściwie zaparkowanymi czy też zatrzymanymi pojazdami. Wystawienie 1 wezwania to około 10-15 minut, więc proszę policzyć ile czasu zajmuje tak krótki odcinek drogi. Przejście czy też przejechanie patrolu i niezareagowanie na popełnione wykroczenie może skutkować postawieniem zarzutu zaniechania działania co jest zagrożone sankcją wobec składu osobowego patrolu.

Również i ten fragment można uznać za chwyt erystyczny, tym razem chyba nr 1, czyli instantia (uogólnienie), ale w zasadzie jest to poszerzenie nie tyle mojej wypowiedzi, co już wcześniej danej odpowiedzi na moje twierdzenie, że „o pracy SM wiemy niewiele co jest pokłosiem tego, że prócz wspomnianych przez poprzedników miejsc w zasadzie wcale jej nie widać”. Co ciekawe, wcześniej odpowiedź zawierała wyjaśnienie przyczyn takiego stanu rzeczy i jako taka ogólnie potwierdzała wynik moich (i jak się okazuje nie tylko moich) obserwacji. W drugiej części mój interlokutor rozszerzył wypowiedź na częściowe usprawiedliwienie przyczyn takiego stanu rzeczy. Cały ten wywód jest w zasadzie bez znaczenia dla tego co zawierało moje twierdzenie, czyli że „jeżeli strażników jest za mało to wystarczy zwiększyć zatrudnienie – proszę mi wierzyć, że jak poszukać (a trzeba jedynie ruszyć poza rynek i okolice) to w ciągu tygodnia zwróci się miesięczna pensja.”
Mimo wszystko na plus tego fragmentu zaliczyć trzeba, że przybliża jeden z aspektów pracy strażnika miejskiego, czyli nie jest to treść zmarnowana.

W całej odpowiedzi, jaką otrzymałem wybijają się w zasadzie dwa zdania.
Cytat:
Dziennie 2-3 interwencje są realizowane na zgłoszenia i dotyczą w większości przypadków spraw czysto sąsiedzkich, powodując przesunięcie płaszczyzny działania strażników.
Cytat:
Co do sprawozdawczości, to co roku do końca stycznia, jest tworzone sprawozdanie z działalności Straży Miejskiej za okres minionego roku i nie stoi nic na przeszkodzie aby było ono ogólnie dostępne.

To są czyste konkrety, bez zbędnych otoczek, czyli to co powinna zawierać odpowiedź.

--------------------------------------------

Jak się okazuje przestarzała systematyka Artura Schopenhauera da się jednak całkiem dobrze osadzić w realiach dnia dzisiejszego i nie trzeba sięgać po mniej znanych, ale za to bardziej współczesnych autorów.

Oczywiście, nie jestem zdziwiony, że w tylu fragmentach wypowiedzi zastosowano elementy technik erystycznych, bo tego nikt nie musi się uczyć. Skłonności do antagonistki leżą w naszej naturze, zwłaszcza gdy dotykamy sfery wypowiedzi przed audytorium (tu: internetowym). Postanowiłem jednak dokonać rozbioru tej wypowiedzi z dwóch powodów:
- po pierwsze, chciałem zwrócić uwagę na to, że czasami bezwiednie uciekamy się do technik, których wcale nie musimy stosować;
- po drugie, chciałem zwrócić uwagę, że niektóre techniki nigdy nie powinny być stosowane w korespondencji o cechach „urzędowych”.

Ze swojej strony zobowiązuję się do bardziej precyzyjnego (pod względem terminologicznym) formułowania pytań kierowanych do Pana Burmistrza.

Na zakończenie jeszcze raz przypomnę co było istotą mojego pytania do Pana Burmistrza: BRAK POWSZECHNEGO DOSTĘPU DO INFORMACJI, a nie zarzuty co do sposobu wykonywania obowiązków przez poszczególnych strażników.

-------------------------------------------

PS
Gdy napisałem powyższy wywód zdarzyło się coś co uznałem, że warto wspomnieć. 14 grudnia wracałem do Pucka jadą od strony Żelistrzewa i minąłem pojazd Straży Miejskiej wyjeżdżający z ulicy Pomorskiej (czyli z rejonu osiedla Grodzisko). Dodam, że w tym samym miesiącu był to drugi przypadek, gdy mijałem SM w tym miejscu. Jest to sytuacja działająca na korzyść Strażników i jakby przecząca wcześniejszym hipotezom. Postanowiłem jednak sprawdzić jak fakt obecności SM w tym regionie Pucka przełożył się na respektowanie przepisów. Zboczyłem z ulicy AWP w Przebendowskiego i udałem się na moje ulubione skrzyżowanie koło Polomarketu, czyli miejsce powszechnego łamania kodeksu drogowego. Widok mnie wcale nie zaskoczył. Zaparkowałem sobie spokojnie przy nieczynnej już przychodni (miejsca było mnóstwo) i zrobiłem takie oto zdjęcie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście to żaden dowód na cokolwiek, bo auta mogły zaparkować przed chwilą, ale tu nie chodzi o dowodzenie czegokolwiek, tylko o materiał do przemyśleń. Po prostu w godzinach roboczych jest to miejsce, gdzie nie trzeba czekać kwadransa na to, by ktoś niewłaściwie zaparkował swój samochód. A to tylko jeden (choć jaskrawy) przykład miejsca spoza "ścisłego centrum miasta".


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Nie 13:36, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:02, 13 Sty 2012    Temat postu:

No i doczekałem się odpowiedzi... a w zasadzie "odpowiedzi".
Pytanie, a w zasadzie prośba o doprecyzowanie brzmiało:
Marmik w serwisie "Zadaj Pytanie Burmistrzowi" napisał:
Nieco zaskakująca odpowiedź SM
Szanowny Panie Burmistrzu, Ponieważ publicznie przedstawiona odpowiedź zawiera fragment, który uważam za – co tu dużo kryć – wyjątkową insynuację, proszę o publiczne wyjaśnienie przez autora odpowiedzi co miał na myśli pisząc poniższe zdanie: „Zauważa Pan, że nawet w miejscach, gdzie Straż jest widoczna to żadnej poprawy nie widać, ale proszę zauważyć, iż interwencje Straży natychmiast wywołują reakcje, takie jak Pana, mające na celu przesunięcie czy też odwrócenie uwagi od danego problemu na drugi, uznany przez ukaranego czy też pouczonego za bardziej priorytetowy, bo popełniony przez kogoś innego.” Nadmienię, że w ŻADNYM fragmencie swojego pytania nie pisałem bezpośrednio, ani nawet nie sugerowałem w jakikolwiek sposób, że którekolwiek wykroczenie jest ważniejsze od innego, a tym bardziej nie działałem w celu ODWRÓCENIA UWAGI OD JAKIEGOKOLWIEK PROBLEMU związanego z respektowaniem prawa. Wskazałem jedynie w oczywisty sposób, co jest jedynym powszechnie widocznym efektem działania Strażników Miejskich, a są to mandaty za złe parkowanie. Nigdy nie dostałem takiego mandatu, bo zawsze parkuję w dozwolonym miejscu. Insynuacje, że jakoby wpisuję się w jakikolwiek schemat tłumaczeń uważam za (i tu określę to bardzo delikatnie) kompletnie niczym nieuzasadnione. Chyba, że Panowie Strażnicy wiedzą o jakimś mandacie za niewłaściwe parkowanie, jaki mi nałożono. W świetle tego co napisałem powyżej, było by to niewiarygodne (jak każde inne twierdzenie wbrew faktom). Napiszę więcej, jestem jak najbardziej za surowym karaniem osób niewłaściwie parkujących swoje pojazdy (choć nie jako pierwsze wykroczenie), czego dowód dawałem od co najmniej dwóch lat w różnych wpisach na forum puck.fora.pl. Zaproszenie do spędzenia jednego dnia ze Strażnikami uważam, za co najmniej nie na miejscu (jak trzeba to w dłuższym wywodzie wytłumaczę dlaczego). Jak sądzę wynika ono z tego, że mój interlokutor odczytał moją wypowiedź jako zarzut, że Strażnicy miejscy są np. „leniami”, a ja opisałem tylko pewne zjawisko społeczne związane z brakiem dostępu do informacji. To są fakty. Podałem nawet jakie jest rozwiązanie tego problemu. Cała dalsza erystyka (opisywanie czasochłonności różnych procedur itp.) ma tu jakby mniejsze znaczenie, a potwierdza tylko to o czym pisałem, czyli potencjalną możliwość tego, że liczba funkcjonariuszy jest niewystarczająca. Cieszy mnie, że moja propozycja spotkała się z aprobatą (jak domniemam w tym celu pojawiła się stosowna zakładka na stronie miasta), ubolewam jedynie, że w takiej formie. Zwłaszcza, że moje uwagi nie dotyczą sposobu wykonywania obowiązków, tylko potocznie rozumianej organizacji pracy, kwestii rozłożenia nacisku na poszczególne lokalizacje, a nade wszystko - i napiszę to dużymi literami - BRAKU POWSZECHNIE DOSTĘPNEJ INFORMACJI. Z uwagi na niecelowość dokonywania rozbioru całej odpowiedzi jaką otrzymałem pozwolę sobie w tym miejscu zakończyć wpis. Jednocześnie dziękuję Panu Burmistrzowi, za skierowanie sprawy do podległej instytucji. Z wyrazami szacunku.

Pan Burmistrz zaś odpowiedział:
Marek Rintz w serwisie "Zadaj pytanie Burmistrzowi" napisał:
Witam Pana,
wiadomym jest, że stan optymalny funkcjonowania Straży Miejskiej na terenie Pucka oznaczałby zatrudnienie dodatkowych osób. Zwiększona kadra funkcjonariuszy gwarantowałaby wówczas realizowanie wszystkich obowiązków SM regularnie, na każdym obszarze miasta oraz jednocześnie. Jednakże w budżecie SM nie zaplanowano środków związanych z zatrudnieniem kolejnego pracownika. Niech Pan wierzy, że nawet gdyby się tak stało, to i ten fakt spotkałby się z krytyką wielu.
Jeśli mowa o stronie internetowej, to informuję, że pojawienie się tam zakładki SM, która jeszcze nie funkcjonuje, ale już wkrótce zacznie, jest tyko i wyłącznie inicjatywą samych strażników miejskich. Jestem przekonany, że stanie się dla mieszkańców wiarygodnym źródłem informacji z zakresu pracy SM na terenie naszego miasta.
Pozdrawiam,
Marek Rintz


Czy tylko ja nie widzę tu odpowiedzi na nurtujący mnie problem tzn. na jakiej podstawie zarzucono mi działanie o cechach "odwrócenia uwagi od danego problemu na drugi, uznany przez ukaranego czy też pouczonego za bardziej priorytetowy, bo popełniony przez kogoś innego"?
Czy celem piszącego przedstawiciela SM było zniesławienie mnie, czy też może tylko zdyskredytowanie mojego poprzedniego pytania jako całości, czy też może była to zwykła niezręczność językowa? Nie wiem, ale nie ukrywam, że chciałbym wiedzieć.

Co do wypowiedzi Pana Burmistrza to po raz kolejny czytam, że jakieś działanie które nie zostanie podjęte i tak spotkałoby się z krytyką wielu osób. Zgadza się, bo jest wiele punktów widzenia na wiele zagadnień, ale krytyka może być słuszna lub niesłuszna, konstruktywna lub niekonstruktywna. Te pierwsze ciężko odpierać, ale te drugie można z łatwością i wydaje mi się, że wbrew pozorom nie wymaga to wielkiego wysiłku.
Mimo tego sprawa jest dość jasna tzn strażników w pucku pozostanie... no właśnie ilu? Przecież nawet tego nie wiedzą niewtajemniczeni. Naprawdę liczę na stronę SM. Liczę, że znajdzie się tam miejsce na komunikaty, ale też interakcję i na porady (np. jak jeździć po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym).
.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Pią 23:04, 13 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:22, 10 Mar 2012    Temat postu:

Odbiegnę nieco od tematu Straży Miejskiej, która jeszcze nie znalazła czasu na wstawienie jednego PDFa na swoją stronę, na której nadal możemy przeczytać:
10 marca 2012 roku strona Straży Miejskiej w Pucku nadal napisał:
Uprzejmie informujemy,
że z początkiem nowego roku,
uruchomiona zostanie strona Straży Miejskiej w Pucku.

No cóż, idzie wiosna, może znajdzie się odrobina energii do wcielenia zapowiedzi w życie.

Duże słowa uznania należą się Panu Burmistrzowi za bardzo dobrą inicjatywę:
Oficjalna strona internetowa m. Puck napisał:
Burmistrz Miasta Puck informuje, że w dniu 7 marca 2012 r. o godz. 17.00 w sali ratusza odbędzie się spotkanie Burmistrza Miasta z mieszkańcami Pucka. Zainteresowanych zapraszamy.


Pomysł rewelacyjny, tylko czemu taka informacja nie pojawiła się z np. dwutygodniowym, a najlepiej miesięcznym wyprzedzeniem?
Powszechnie wiadomo, że obieg informacji w naszym mieście jest nie najlepszy. Nie każdy zagląda codziennie na stronę miasta. Przyznaję, że przegapiłem ten wpis (choć niestety i tak nie mógłbym przyjść) Sad.
Informacja o spotkaniu to ważna informacja. Czemu nie mogła się wyświetlać jako wymuszone nowe okienko, tak jak to miało miejsce z ogłoszeniami np. obchodów zaślubin z morzem?

Nie wiem ile osób przyszło, ale nie sądzę by były to tłumy.
Panie Burmistrzu, proszę kontynuować tę inicjatywę, ale proszę też dać szanse mieszkańcom by mogli się odpowiednio przygotować i nieco "pomęczyć" Pana pytaniami.

Uważam, że takie spotkania (co miesiąc lub dwa) powinny być standardem (bo to dobry standard). Marzeniem też jest by mieszkańcy potrafili zadawać pytania, ale obserwacja ostatnich wyborów dostarcza dwóch wniosków:
- pytania mieszkańców najczęściej nie są pytaniami, a jeżeli już są to często dotyczą spraw, na które nie da się dać odpowiedzi;
- jeżeli na pytanie da się dać krótką wyczerpującą odpowiedź to pytany najczęściej robi wszystko by jej nie dać.
To niemal jak prawa Murphy'ego.

Na marginesie, tempo odpowiadania na pytania w serwisie "Zadaj pytanie Burmistrzowi" wyraźnie spadło. Od 6 lutego czekam na odpowiedź na pytanie odnośnie przyczyny wzrostu opłat za wodę. Pan Burmistrz sam narzucił sobie rygor odpowiedzi w ciągu 14 dni roboczych. Oczywiście można byłoby argumentować, że zadaję pytania anonimowo, więc zgodnie z regulaminem, teoretycznie nie trzeba ich publikować (choć trzeba rozpatrzyć), ale w dzisiejszych czasach pojęcie anonimowości w internecie jest nieco inne, niż pojęcie anonimowości sprzed ery internetu. Podpisywanie się pseudonimem, który jest charakterystyczny, stały, chroniony przez prawo i łatwy do zidentyfikowania, a co ważniejsze powiązany z adresem e-mail, oraz adresem IP, sprawia że absolutnie nie można tu mówić o anonimowości.


Na zakończenie jeszcze jedna sprawa, a mianowicie obrady Rady Miasta. W pobliskich miastach (Rumia, Wejherowo) bezpośrednie transmisje z obrad są dostępne w internecie i podobno cieszą się dużym zainteresowaniem. Jawność decyzji podejmowanych przez radę i ogólna wiedza o tym jak rada pracuje to coś co zwiększa zaufanie społeczne (o ile działania rady nie są niekompetentne), a świadomość pracy "na żywo" może powodować, że radny będzie się bardziej starał by efekty jego pracy były łatwo widoczne. Być może czasem trafi się jakiś show, ale na gruncie lokalnym popisówki rodem z sejmu raczej mogą poklasku nie zdobyć, bo na własnym podwórku liczy się skuteczność, a nie talent krasomówczy.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Sob 12:26, 10 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 10:29, 11 Mar 2012    Temat postu:

Klasyk napisał: Już był w ogródku, już witał się z gąską... Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną

Te dwa wersy mogę zadedykować ostatniej odpowiedzi Pana Burmistrza na moje pytanie o podwyżki ceny wody Sad .

No cóż, jestem wytrwały. Mam kolejnych kilka pytań do Pana Burmistrza i najchętniej zadałbym je na wspomnianym spotkaniu 7 marca, ale skoro nie było możliwości to będę wstawiał po kolei do serwisu 'Zadaj pytanie Burmistrzowi' w nadziei, że następne odpowiedzi będą odpowiadały na cokolwiek z treści pytania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:11, 21 Mar 2012    Temat postu:

Marmik napisał:
Odbiegnę nieco od tematu Straży Miejskiej, która jeszcze nie znalazła czasu na wstawienie jednego PDFa na swoją stronę, na której nadal możemy przeczytać:
10 marca 2012 roku strona Straży Miejskiej w Pucku nadal napisał:
Uprzejmie informujemy,
że z początkiem nowego roku,
uruchomiona zostanie strona Straży Miejskiej w Pucku.

No cóż, idzie wiosna, może znajdzie się odrobina energii do wcielenia zapowiedzi w życie.

Jak widzę, ktoś z magistratu lub SM zagląda na moje forum, bo w zakładce na stronie miasta zaszła zmiana i zamiast informacji zacytowanej powyżej mamy teraz nową:

Cytat:
Już wkróce uruchomiona zostanie nowa strona
Straży Miejskiej w Pucku.

Pominę błąd ortograficzny. No cóż, wiosna nadeszła, a sprawozdania, które od niemal dwóch miesięcy jest już na pewno ukończone i co do którego rzekomo nie było przeciwwskazań by upublicznić, po prostu nadal nie ma.
Nie znam się zbytnio na programowaniu (choć jedną stronę internetową udało mi się zrobić, a i to forum jakoś ogarniam), ale myślę, że wstawienie jednego PDFa i krótkiego komunikatu to zadanie na dosłownie 5 minut.

W tym miejscu serdecznie pozdrawiam zaglądających.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:22, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Już myślałem, że tylko mnie rażą niektóre odpowiedzi w serwisie 'Zadaj pytanie Burmistrzowi", ale okazuje się, że nie. Bartłomiej Łuczak napisał:
Cytat:
Piszę tą wiadomość, gdyż mówiąc kolokwialnie, wkurzyło mnie stwierdzenie pana, iż \'krytykować jest łatwo (...) ja jestem zadowolony ze wszystkiego co uda się zrealizować w mieście\"...

Odniosę się właśnie do tej jednej sprawy tj. do fragmentu odpowiedzi jakiej Pan Burmistrz udzielił Żeglarzowi. Nie chcę robić za adwokata Żeglarza (wszak jest zarejestrowany na forum), ale nie mogłem przejść obojętnie obok takiego stanowiska (tu pozwolę sobie zacytować szerszy fragment):
Marek Rintz w serwisie 'Zadaj pytanie Burmistrzowi' napisał:
krytykować i wskazywać palcem to, co jest złe i niedoskonałe jest bardzo łatwo. Ja jestem zadowolony ze wszystkiego co uda się zrealizować w mieście, staram się traktować wszelkie, nawet drobne zmiany i działania, jako te, które wzbogacają i poprawiają wizerunek Pucka. Jak widać nie wszyscy pałają podobnym entuzjamem oraz optymizmem, wciąż jedynie uprawiając krytykę. Jestem przekonany, że ile ludzi tyle gustów, więc trudno sprostać oczekiwaniom wszystkich.
Dodatkowo wspomnę, że nie przypominam sobie autentycznej pomocy z Pańskiej strony, chociażby przy porządkowaniu ścieżki, co czyniłem osobiście w wolne weekendy.

Nie Panie Burmistrzu, nie jest łatwo krytykować, o ile ma to być krytyka konstruktywna (nawet nie ważne na ile wartościowa).
Każdy urzędnik, czy funkcjonariusz państwowy może być krytykowany za swoje działania i decydując się na przyjęcie posady musi się z tym liczyć. To skutek przyjmowania pensji z pieniędzy podatników.
Wolna wola pozwala startować w wyborach lub nie stratować. Nie wszyscy uważają, że mają talent i wiedzę by sprostać takiemu zadaniu, a już realne zdolności ma niewielu. Nie oznacza to, że nie mają prawa do krytyki. To zdobycz demokracji i naprawdę nie ma się co obruszać lub obrażać.

Nie chodzi też by sprostać oczekiwaniom wszystkich mieszkańców, bo to utopia. Chodzi o to by w swoich działaniach kierować się na tyle wielopłaszczyznową analizą, na ile jest to możliwe. Zdarza się nawet, że nie zawsze to czego oczekują mieszkańcy jest najlepszym rozwiązaniem w długoterminowej perspektywie. Po to się wybiera władze samorządowe, czyli radnych i burmistrza, by realizowali jakąś strategię. Można się z tą strategia zgadzać lub nie, ale przede wszystkim musi być to strategia jawna i łatwa do weryfikacji. Mieszkańcy w dniu głosowania sami zadecydują czy coś dobrego z tego wyniknie, czy nie.

Wypada się cieszyć, że Pan Burmistrz cieszy się z drobnych sukcesów. W pełni podzielam tę radość, ale nie przesłania mi ona tego z czego cieszyć się nie należy.

Ostatnie zdanie w cytacie to przykład jak nie należy pisać korespondencji urzędowej. Niedopuszczalne są wypowiedzi, w których doszukiwać można się cech argumentum ad personam, gdy porzucony zostaje właściwy przedmiot dyskusji/sporu i zaczyna opisywać cechy lub działania adwesarza/interlokutora. Czy chodziło o danie prztyczka w nos? Bo przecież jak można wysnuć takie zarzuty nie mając wiedzy, czy osoba pytająca ma w ogóle wolne weekendy (nie każdy ma tak dobrze), albo może ma wielokrotnie więcej obowiązków rodzinnych. No chyba, że Pan Burmistrz taką wiedzę miał.

Gdyby licytować się, kto co zrobił (albo mówił, że zrobił) w wolnym czasie, to sądzę Pan Burmistrz sromotnie przegrałby tu ze swoim byłym kontrkandydatem na fotel burmistrza.
W moich oczach Pan Marek Rintz wybory wygrał klasą, którą chyba celowo, na własna prośbę próbuje stracić. Bo jak inaczej odbierać świadomą i publiczną odpowiedź w takim stylu? ... i to w sytuacji gdy - jak pisze później - "żadnej uwagi nie przyjmuję jako atak na moją osobę, lecz jako konstruktywną krytykę"?

Myślę, że więcej dbałości o komunikację z mieszkańcami (i nie mam tu na myśli tylko Pana Burmistrza, ale też Straż Miejską, PGK itd) może mieć zbawienny wpływ na ogólny poziom dyskusji w naszym mieście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:34, 30 Kwi 2012    Temat postu:

No i ruszyła. Podstrona internetowa Straży Miejskiej na stronie miasta już(?) działa.
Na razie są trzy działy, a w nich łącznie dwie informacje, ale spokojnie... jeszcze chwilę będzie potrzeba na ostateczne rozkręcenie się serwisu.
Strażnikom z całego serca życzę by dział ogłoszeń funkcjonował lepiej niż na stronie PGK.
Obiecuje też, że będę miał oko na nowości.

Na marginesie, dobrze byłoby wiedzieć choćby kto jest komendantem i ilu w ogóle jest strażników. Puck to małe miasteczko, gdzie podobno wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą, ale jest to chyba teza na wyrost.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:36, 15 Maj 2012    Temat postu:

Wczorajsza wyprawa do ratusza dała odpowiedź o liczbę strażników. Jest ich czterech. Nazwiska, funkcje i numery odznak wywieszono na tablicy ogłoszeń. Szkoda, że w XXI wieku nie można się tego dowiedzieć w bardziej przystępny sposób.

Na stronie SM pojawiły się nowe informacje. Żeby nie robić OT to zakładam na forum "Bezpieczeństwo" osobny temat poświęcony tej stronie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:54, 19 Maj 2012    Temat postu:

Na stronie internetowej Pucka pojawił się komunikat wyjaśniający przyczyny obostrzeń w korzystaniu ze słupów ogłoszeniowych.
[link widoczny dla zalogowanych]
Argumentacja jest dość spójna i uważam, że dobrze się stało, iż magistrat - korzystając z dobrodziejstw internetu - wyjaśnił o co chodzi.
Dobra robota, tak trzymać.

Jedyne co mnie zastanawia to olbrzymie powierzchnie reklamowe kredytów. Skoro korzystanie ze słupów jest bezpłatne to jakoś nie przypada mi do gustu namawianie na kolejne kredyty w i tak już zadłużonym społeczeństwie. Akurat mam znajomego, który zajmował się windykacją w jednym z nie naszych puckich banków, ale i tak nader często służbowo odwiedzał Puck.

Słupy powinny być zarezerwowane dla obwieszczeń władz miejskich, informacji o koncertach czy innych imprezach masowych, apeli społecznych, a nie dla reklam kredytów. Można byłoby wydzielić fragment powierzchni na ogłoszenia drobne - ot taka przestrzeń dla zwykłych mieszkańców, chcących np. sprzedać samochód.


Tę kwestie porusza też jedno z pytań w serwisie zadaj pytanie Burmistrzowi i niejako przy okazji odpowiedzi Pan Burmistrz niestety ponawia swój apel:
Marek Rintz w serwisie 'zadaj pytanie Burmistrzowi' napisał:
... w tym miejscu ponownie proszę wszystkich o cywilną odwagę i podpisywanie się pod zapytaniami w celu i łatwiejszej komunikacji i podejmowania odpowiedzialności za to, co się pisze na forum publicznym

Panie Burmistrzu, każdy obywatel nie piastujący określonych funkcji ma ŚWIĘTE PRAWO DO ANONIMOWOŚCI. Czy z niego zrezygnuje czy nie to jego sprawa, a publiczne intonowanie w nutę odwagi cywilnej jest niestety, ale zawsze źle widziane. Jeżeli ktoś w magistracie jeszcze tego nie wie, to informuję, że każdy - powtórzę każdy - podejmuje odpowiedzialność za to co pisze na forum publicznym. Bez znaczenia jest to czy podpisze się Bolesław Prus, Or-Ot, Władysław Kopaliński, czy xyz.
Kwestię anonimowości w sieci opiszę na podforum "Szersze spojrzenie", bo odnoszę wrażenie, że na skutek postępującego od lat spadku standardu dyskusji występuje też niezrozumienie elementarnych praw obywatelskich i pewnych mechanizmów socjologicznych.

Nadmienię jednak, że nie mogę się oprzeć wrażeniu, iż w kwestii komunikacji z mieszkańcami urząd miasta z Panem Burmistrzem na czele robi najpierw krok do przodu, a potem krok do tyłu, a czasami na odwrót, ale efekt jest ten sam tzn. przypomina to dreptanie w miejscu. Zawsze to lepiej niż cofanie się, ale chyba nie tak powinniśmy do tego podchodzić.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Sob 17:00, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:16, 29 Maj 2012    Temat postu:

Ostatnio pojawiała się odpowiedź Pana Burmistrza na zbiór pytań internauty podpisującego się Marcin.
Zgadzam się z Panem Burmistrzem, że kolejka ulic do otrzymania nawierzchni jest długa i chyba pytający śmiało może zapomnieć, by szybko podjęto prace na ulicy dopiero co przejętej przez miasto. Z tego co mi wiadomo są w Pucku ulice czekające na asfalt już ponad czterdzieści lat. Oczywiście nie życzę tego samego Bławatkowej Chabrowej i Storczykowej, ale po prostu odrobina krytycznego spojrzenia na sprawę w kontekście puckich realiów to chyba by się Panu Marcinowi przydała.

Pan Burmistrz dość surowo potraktował pytającego, ale niech będzie, że troszkę się należało. Jest jednak w tej odpowiedzi jedno stwierdzenie, które budzi mój niepokój. Chodzi o "odparcie" zarzutów internauty odnośnie jakości położenia kostki na rynku.

Marcin napisał:
zapraszam rowniez Pana aby zobaczyl Pan jak prawidlowo powinna byc polozona kostka brukowa to tak odnosnie spartaczonej roboty na rynku...

Marek Rintz napisał:
Jestem trochę starszym gospodarzem od Pana i nigdy nie śmiałbym powiedzieć Panu o „spartaczonej robocie” na Pana posesji.

Czy ja dobrze widzę? Przecież Pan Marcin nie krytykował położenia kostki na posesji Pana Burmistrza, a jedynie na rynku. Pucki rynek jest chyba nasz, wspólny, a nie Pana Burmistrza. Ja rozumiem, że Pan Burmistrz, jako wybrany przedstawiciel mieszkańców, czuje się odpowiedzialny za tę wizytówkę Pucka, ale prawda jest taka, że to jest nasze wspólne dobro, a więc mamy prawo wyrazić swoje zdanie. Niezależnie od tego, że taką kostkę, jaka jest na rynku, naprawdę trudno jest dobrze ułożyć, to prawdą jest też, iż jest tu ona położona... powiedzmy... miejscami dostatecznie, a miejscami co najwyżej miernie.
Owszem, można powiedzieć, że jest lepiej niż było (bo na pewno jest), ale bądźmy uczciwi i nie oszukujmy się, że kostka jest dobrze położna (bo nie jest). Widać to teraz i widać to było także już wtedy gdy prowadzone były prace (zwłaszcza sposób układania nie napawał optymizmem) o czym informowano Pana Burmistrza także w poprzez serwis "Zadaj pytanie Burmistrzowi".

W całej sprawie "kostki na rynku" pocieszające jest jedynie to, że o ile za kilka lat całkiem się nie posypie to ludzie się przyzwyczają... a może nawet polubią Smile .
Tak czy siak, ja tam lubię sobie czasem na chwilę klapnąć na ławeczce koło fontanny i widzę, że nie jestem jedyny Cool .


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Śro 8:13, 30 Maj 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:38, 27 Cze 2012    Temat postu:

Pan Burmistrz udzielił odpowiedzi na moje pytanie poruszające zagadnienie anonimowości w sieci. Pozwolę sobie zacytować i pytanie i odpowiedź.

Treść mojego pytania (sedno wytłuściłem):
Cytat:
Szanowny Panie Burmistrzu, postawiłem złamać swoją zasadę niezadawania kolejnego pytania w sytuacji, gdy nie padła jeszcze odpowiedź na poprzednie. Powodem jest kolejny przypadek gdy apeluje Pan o podpisywanie się imieniem i nazwiskiem odwołując się do odwagi cywilnej. Ponieważ krótki i jakże pobieżny wywód na ten temat zajął mi około 16000 znaków to pozwolę sobie nie wklejać go tu i zaprosić Pana Burmistrza do odwiedzenia stosownego wątku: http://www.puck.fora.pl/szersze-spojrzenie,16/anonimowosc-w-sieci,93.html Moje pytanie brzmi: „W świetle prawa i obowiązujący zasad społecznych, po co mieszkańcy mają się podpisywać imieniem nazwiskiem?”, bo z całą pewnością oba argumenty przedstawione przez Pana (kwestie odpowiedzialności i komunikacji) nie mają jakiegokolwiek wpływu na działanie serwisu „Zadaj pytanie Burmistrzowi”, bowiem tu nie jest istotne KTO tylko CO ma do powiedzenia. Pozostaje zatem kwestia możliwych represji i odrzucenia społecznego, ale takich intencji Panu absolutnie nie śmiałbym przypisywać, więc bardzo chciałbym się dowiedzieć „po co?”. Domyślam się jedynie, że chodzi o złagodzenie formy wypowiedzi (ostra krytyka, ironia, sarkazmy itp.), ale decydując się na utworzenie tego serwisu (na marginesie, bardzo, ale to bardzo pożytecznego) musiał Pan zdawać sobie sprawę, że w znacznym stopniu będzie on książką skarg i zażaleń. Może Pan wprowadzić zasadę, że nie będzie odpowiadał na pytania anonimowe i być może wtedy „miód będzie się lał strumieniami”. Byłoby to korzystniejsze pod względem wizerunku niż kolejne strofowanie internautów. Na koniec chciałbym za pośrednictwem serwisu zaapelować do Kolegów i Koleżanek Internautów o to by jednak spróbować znaleźć złoty środek pomiędzy ironią, a rzeczową argumentacją. Jest bowiem logiczne, że nadmiar ironii uruchomi (nawet podświadomie) reakcję obronną u strony przeciwnej i w efekcie wszyscy na tym tracą. Z wyrazami szacunku.

A oto otrzymana odpowiedź do Pana Burmistrza:
Cytat:
Witam serdecznie,
zatem po prostu mamy dwa różne, zgoła odmienne zdania na jeden temat i uważam, że nie ma sensu kontynuować tego zagadnienia na forum, bo w żaden sposób dyskusja ta nie wzbogaca forum ani nie wnosi niczego ciekawego.
Pozdrawiam serdecznie,
Martek Rintz

Niestety, ale czegoś tu nie rozumiem. Z odpowiedzi wnioskuję, że Pan Burmistrz podtrzymuje uzasadnienie swojego apelu. Niestety, ale prócz stwierdzenia o odmiennych zdaniach, nie padła żadna argumentacja w obronie uzasadnienia, więc nadal nie wiem "po co", a właśnie o to pytałem.

Faktycznie, wydaje się, że nie ma co rozwijać tematu, bo z grubsza wszystko już zostało napisane. Nie zgodzę się jednak, że nie wnosi nic ciekawego, bowiem - jak wnioskuję z dotychczasowych wypowiedzi - wzbogaca on wiedzę o polskim prawie i mechanizmach dyskusji internetowej.

Biorąc pod uwagę deklarację Pana Burmistrza, będę zatem szczerze zdziwiony jeżeli kiedykolwiek w przyszłości domagać się będzie czegoś na co ma odmienne zdanie, ale nie podpiera go argumentami, które są zrozumiałe dla interlokutorów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:32, 07 Lip 2012    Temat postu:

Po ostatnich odpowiedziach Pana Burmistrza na niektóre pytania stwierdzam, że niestety ale nasz Włodarz częstokroć nie potrafi lub nie chce precyzyjnie ustosunkować się do poruszanych zagadnień (inne mankamenty wypowiedzi na razie przemilczę).
Ponownie przytoczę sprawę pytania Bartłomieja Dopke, gdyż pojawiło się kolejne pytanie-twierdzenie, którego wcale by nie było, gdyby Pan Burmistrz precyzyjnie odpowiedział na poprzednio zadane (więcej tu: KLIK!).

Cytat:
Autor: Bartłomiej Dopke
Data: 2012-06-27 11:27:08
Temat: streż miejska Miejscowosc: puck
Treść pytania:
ZGADZA SIĘ TA USTAWA TYLKO NIE DOCZYTAŁ PAN DO KOŃCA TEJ USTAWY. (zgodnie z ustawą z dnia 22 lipca 2010 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2010 nr 152 poz. 1018), zarówno Policja jak i Straż Miejska mają prawo do egzekwowania stosowania się do znaków drogowych.)ŻEBY ONA MIAŁA MOC PRAWNĄ MUSZĄ BYĆ USTAWIONE ZNAKI PRZED WJAZDEM (STREFA RUCHU) A TOKOWYCH TAM NIEMA. A JEŻELI TAKOWYCH ZNAKÓW NIEMA TO POLICJA CZY STRAŻ MIEJSKA MOGĄ TAM INTERWENIOWAĆ NA PROŻBE WŁAŚCICIELA LUB ZARZĄDCY DANEGO TERENU.

Cytat:
Odpowiedź:
Witam ponownie,
informuję, że właśnie przed Biedronką mamy zgłoszenia od zarządcy.
Pozdrawiam,
Marek Rintz

I to jest odpowiedź na poprzednie pytanie. Nie można było tak od razu, zamiast serwować pytającemu ogólniki oraz docinki?


Starania Pana Burmistrza co do utrzymania kontaktu z mieszkańcami nie mogą być niedocenione. Wszyscy, którzy sądzili, że to tylko zagrywka z minionej kampanii wyborczej (a znam takich) i że umrze to śmiercią naturalną, muszą przyznać, iż się mylili, bo serwis przetrwał. Niestety, ale odpowiedzi Pana Burmistrza zostawiają wiele do życzenia. Nieco zmęczony tym faktem postanowiłem założyć nowy wątek, w którym dokonam rozbioru wszystkich odpowiedzi na pytania zadane przeze mnie. Będzie to coś na wzór rozbioru wypowiedzi Arkadiusza Gawrycha, które robiłem na jego nieistniejącym już forum. Wszystko to po to by dowieść, że na 13 (14. w przygotowaniu) zadanych przeze mnie pytań, na większość z nich nie otrzymałem merytorycznej, dostatecznie uargumentowanej, a czasami wręcz jakiejkolwiek odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:36, 17 Sie 2012    Temat postu:

Nowy wysyp odpowiedzi na pytania w serwisie "Zadaj Pytanie Burmistrzowi" zachęcił mnie do skomentowania pewnych wpisów. Internautka podpisująca się jako Kasia zadała sobie trud odniesienia się do niektórych wcześniejszych wypowiedzi Pana Burmistrza, w tym do jednej która była następstwem mojego pytania. Odpowiedź Pana Burmistrza, jak i same pytania są na tyle ciekawe, że zacytuję je w całości opatrując stosownym komentarzem komentarzem.
Kasia w serwisie 'Zadaj Pytanie Burmistrzowi' napisał:
Panie Burmistrzu Śledząc wpisy Pana na forum muszę niestety dojść do jednego wniosku. Bardzo rzadko udziela Pan konkretnych odpowiedzi na poszczególne pytania, a często przekazuje Pan informacje, że będą one przekazane w późniejszym bliżej nieokreślonym terminie. Ja proszę tylko o odpowiedź na kilka pytań. Zaznaczam, że niektóre z nich już zostały zadane na tym forum, lecz odpowiedź moim zdaniem nie była wyczerpująca.
1> Pisze Pan, że w temacie zarzutów dot. niewłaściwego wykonania prac rewitalizacyjnych na Placu Wolności w ramach zrealizowanego projektu wielokrotnie już się Pan wypowiadał. To prawda. Ja, jak i wielu mieszkańców chcemy by Pan jasno odpowiedział kiedy uchybienia zostaną usunięte. W dniu 29.02.2012 zapewniał Pan, że wadliwa kostka oraz podświetlacze na rynku zostaną wymienione. Nie wiem jak z podświetleniem, bo nie chodzę na rynek wieczorem, ale pęknięte, obłupane kostki na pewno nie zostały wymienione. Za chwilę minie gwarancja i co wtedy? Panie Burmistrzu przypominam, że inwestycja, która kosztowała 12 mln., do której nadzoru nad poprawnością jej realizacji zatrudnił Pan inspektora nadzoru nie została zrealizowana poprawnie pod względem jakościowym. Ponadto - Czy w ramach tej inwestycji robiono kanalizację? Wchodząc na rynek od strony apteki nadal wydobywają się nieprzyjemne zapachy!
2> W dniu 28.02.2012 zapewniał Pan, że miasto planuje reaktywację stateczka do Chałup. Myślę, że mieszkańcy powinni wiedzieć czym Pan zamierza to realizować jeśli stateczek, który miasto posiadało (wymagająca remontu IWA) został sprzedany ???
3> Na rynku znajduje się punkt informacji turystycznej. Jak odbywa się rekrutacja do pracy w takim punkcie oraz jakie trzeba spełnić \"warunki\", by taką pracę uzyskać? Dlaczego nie zamieszczono ogłoszenia o naborze do pracy na stronie miasta?
4> Jak wygląda sprawa przeniesienia PGK? W dniu 28.11.2011 r. informował Pan, że decyzje jeszcze nie zapadły. Dlaczego PGK nadal znajduje się w jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc w Pucku? I Co z budową kompleksu hotelowo-rekreacyjnego, z którego miasto miało się wycofać, lub storpedować (jak jest napisane na forum)?
5> Komendant Straży Miejskiej deklarował możliwość podania do opinii publicznej sprawozdania z działalności Straży Miejskiej za okres minionego roku odpowiadając w dniu 25.11.2011 na pytanie osoby podpisującej się jako Marmik. Czy takowe sprawozdanie może się ukazać, by mieszkańcy wiedzieli jak działa SM i czy jej działalność jest dla miasta opłacalna (czy np. koszty nie przewyższają zysków?)?
Bardzo proszę o szybkie udzielenie odpowiedzi. Nasuwa mi się kilka kolejnych pytań, które zostaną zadane po udzieleniu mam nadzieję, że wyczerpujących odpowiedzi.
Marek Rintz w serwisie 'Zadaj Pytanie Burmistrzowi' napisał:
Witam serdecznie,
trudno jest w formie, jaką narzuca forum, wytłumaczyć i wyjaśnić wszystkie problemy. Jeśli faktycznie nie satysfakcjonują Panią czy innych internautów moje wypowiedzi, zapraszam na spotkanie do siedziby Urzędu, gdzie będziemy mogli porozmawiać na tematy, które Panią nurtują.
Odpowiadając na pytanie zw. z rewitalizacją rynku informuję, że usterki zostały naprawione, a ledy świecą. Poza tym, bez obaw, jesteśmy wciąż objęci okresem gwarancyjnym. Natomiast wszelkie pytania dotyczące kanalizacji proszę skierować do dyrekcji PGK.
W temacie statku 'Iwa' informacji udziela dyrektor MOKSiR w Pucku.
W nowo otwartym Punkcie Informacji Turystycznej przy Placu Wolności zatrudniona została osoba na umowę zlecenie obejmującą okres sezonu wakacyjnego. Nie jest to stanowisko urzędnicze dlatego też nie ma wymogu organizowania konkursu na wolne stanowisko.
Jeśli mowa o funkcjonowaniu Straży Miejskiej to informuję, że corocznie SM wykonuje sprawozdania dla Wojewody Pomorskiego zgodnie z wymogiem ustawy. Ponadto Komendant SM ewidencjonuje sprawozdania z działalności jednostki za okres półrocza, zatem w razie potrzeby są one do wglądu w siedzibie SM. Właśnie zakonczyła się kontrola z Urzędu Wojewódzkiego, która nie wykazała żadnych uchybień w zakresie funkcjonowania SM.
Pozdrawiam,
Marek Rintz

Nie wiem czy Pan Burmistrz wie, że od czasu gdy na dobre rozkręcił się serwis "Zadaj pytanie Burmistrzowi" przylgnął do jego osoby pewien przydomek.
Cieszę się, że nie jestem jedyny, który oczekuje czegoś więcej niż odpowiedź zdawkowa lub nie na temat. Wyczerpująca odpowiedź (a ten fragment wpisu Pani Kasi wytłuściłem) może się zawierać w trzech dobrze skomponowanych zdaniach, ale przede wszystkim musi ona dokładną odpowiedzią na pytanie.

Spróbuję odszyfrować odpowiedzi Pana Burmistrza na pięć pytań Pani Kasi:
1> Co do rynku to jak zwykle wygląda na to, że wszystko jest OK (czyli lepiej niż było). Problem kanalizacji Pan Burmistrz załatwia w tradycyjny sposób - "odsyłam". W myśl zasady, że jeden obraz znaczy więcej niż tysiąc słów, w najbliższym czasie wybiorę się z aparatem by zrobić zdjęcie tego samego wycinka naszej rynkowej kostki, jaki pokazywałem już na tym forum.
Pani Kasia porusza też kwestie nadzoru. Pan Burmistrz skrzętnie pominął ją w odpowiedzi, a to jest chyba najpoważniejszy zarzut co do rewitalizacji, bo prócz błędów podczas układania kostki, widać było wiele przykładów lekceważenia warunków bezpieczeństwa.
2> Pani Kasia pytała o uruchomienie komunikacji z Pucka do Chałup, a kwestia konkretnie statku "Iwa" pojawiła się pobocznie. Pan Burmistrz jedynie wskazał (de facto "odesłał do...") osobę kompetentną do wyjaśnienia kwestii statku "Iwa" nie odpowiadając na zadane pytanie.
3> Pani Kasia pytała o "ogłoszenie"... zwykłe ogłoszenie (przynajmniej ja to tak odczytałem), a Pan Burmistrz odpowiada o tym, że nie trzeba organizować "konkursu". Wprawdzie tym samym połowicznie odpowiada na pierwszą cześć pytania. Tak czy owak wygląda na to, że posada rozeszła się "na pniu" i nic nie trzeba było szukać.
4> Tu w ogóle nie udzielono jakiejkolwiek odpowiedzi.
5> Nie, pomimo deklaracji, że nic nie stoi na przeszkodzie upublicznieniu sprawozdania, to nie zostanie ono upublicznione. Wygląda na to, że ot tak po prostu, bez powodu. Przynajmniej Pan Burmistrz żadnego powodu nie podaje, ale na wszelki wypadek jak zwykle "odsyła". Przy okazji dostajemy informację o braku uwag kontroli, co nas jako mieszkańców tak jakby mniej interesuje, niż samo sprawozdanie.

Pan Burmistrz napisał, że:
Marek Rintz w serwisie 'Zadaj Pytanie Burmistrzowi' napisał:
trudno jest w formie, jaką narzuca forum, wytłumaczyć i wyjaśnić wszystkie problemy.

Niestety, ale wydaje się, że w większości przypadków to nic trudnego, o ile trzymać w ryzach poprawność wywodu. Mimo to, jeżeli Pan Burmistrz uważa, że forma forum jest zbyt uboga to przecież nic nie stoi na przeszkodzie by ją wzbogacić, ulepszyć i rozszerzyć.

W takim wydaniu jak teraz, forum nie ma już dłużej głębszego sensu.

Pan Burmistrz proponuje spotkania. Dziwi mnie to, bo skoro mając aż dwa tygodnie na przygotowanie odpowiedzi, nie udziela takowej, to chce odpowiedzieć na te problemy niejako "z marszu"? Wycieczka do ratusza po to by usłyszeć "odsyłam" lub "zorientuję się" nie jest kuszącą perspektywą, zwłaszcza dla osób, którym nie brakuje obowiązków domowych i zawodowych.

Przy okazji pytania innego internauty Pan Burmistrz pisze:
Marek Rintz w serwisie 'Zadaj Pytanie Burmistrzowi' napisał:
trudno udzielać wyczerpujących odpowiedzi, żeby w 100% zadowalały pytającego.

A takich, które choćby w 50% zadowalały pytającego? Jak się okazuje grono ludzi, których chyba nieco irytuje odpowiedź przypominająca pływanie po oceanie, nie jest wcale takie małe.

Marek Rintz w serwisie 'Zadaj Pytanie Burmistrzowi' napisał:
Oprócz udzielania Państwu odpowiedzi, mam wiele obowiązków, wymagających ode mnie dyspozycji.

Oprócz zadawania pytań Panu Burmistrzowi mamy jeszcze wiele innych obowiązków wymagających od nas dyspozycji i - w przeciwieństwie do Pana Burmistrza - zazwyczaj kompletnie niezwiązanych z Puckiem i z tym o co pytamy. Mimo to pytamy, bo to podnosi świadomość obywatelską. Liczba pytań nie jest powalająca (raptem kilkanaście miesięcznie), a spora cześć z nich wynika z faktu, że na poprzednie pytania nie udzielono wyczerpującej, albo żadnej odpowiedzi.

Panie Burmistrzu, to nie my mieszkańcy zmusiliśmy Pana do założenia tego serwisu, lecz Pan sam wyszedł z taką inicjatywą. Wzięliśmy to za dobrą monetę i za krok w przyszłość w dziedzinie komunikacji na linii obywatel-władze samorządowe. Nie chce Pan odpowiadać na pytania lub nie potrafi tego robić, to niech Pan zlikwiduje ten serwis i przyzna, że po prostu się Pan przeliczył co do możliwości. To chyba lepsze rozwiązanie niż kontynuowanie tego zaklętego kręgu z czasownikiem "odsyłam" w roli głównej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:02, 23 Paź 2012    Temat postu:

W serwisie "Zadaj pytanie Burmistrzowi" pojawił się taki oto wpis:
Jerzy Jarecki napisał:
Panie Burmistrzu- ponawiam pytanie, na które ciagle nie mogę doczekać sie rzeczowej odpowiedzi, nawet nie chce mi sie jego powtarzać, bowiem zna je Pan doskonale. Ostanio w Dzienniku Bałtyckim przeczytałem, że Burmistrz Władysławowa została ukarana karą w wysokosci 20.000 złotych za ukrywanie informacji publicznej. W Dzienniku podano także, że karząc Burmistrza stwierdzono, że dostęp do informacji publicznej jest elemntem sprawowania kontroli nad finasami publicznymi przez społeczeństwo. Dlatego jeżeli nie doczekam się od Pana odpowiedzi bedę zmuszony uruchomić tą drogę, obiecałem bowiem Panu, że nie odpuszczę, będę korzystał z pomocy adwokata i uzyskam informację o jakie bezskutecznie od dłuższego czasu wnoszę.

Marek Rintz napisał:
Witam Pana Jerzego ponownie,
informuję, że całościowy koszt projektu pn."... razem w Europie, razem na Świecie: miasta partnerskie Pucka". Standy informacyjne na Skwerze Miasta Partnerskich w Pucku" realizowanego przez Towarzystwo Upiększania Miasta Pucka wyniósł łącznie 14 tys. zł. i możliwy był dzięki realizacji zadań publicznych przez organizacje pozarządowe w roku 2012

Rację ma Pan Jarecki pisząc, że dostęp do informacji publicznej jest elementem sprawowania kontroli nad finansami publicznymi przez społeczeństwo. Niestety, ale za żadne skarby nie chcą tego zrozumieć ci, których powołaliśmy dla zarządzania tymi finansami. Można by tu stwierdzić, że przyświeca im tylko jeden cel tzn. im mniej wiedzą ludzie tym mniej irytują ich błędy lub nieudolne posunięcia decydentów.
Wielka szkoda, że trzeba sądów lub straszenia sądami, by wyciągnąć to co w normalnych krajach jest dostępne od ręki. Przypominam sobie rozmowę z pewnym obcokrajowcem, który mówił mi, że w sferze informacji dla społeczeństwa obowiązuje zasada "great desire to share" (czy jakoś tak). To co u nas jest supertajne tam jest dostępne w internecie.

Wracając do samej sprawy skwerku to bezdyskusyjnie przyznaję rację Panu Jareckiemu, w tym sensie, że tę kwotę można było zdecydowanie lepiej (praktyczniej) zainwestować. Niestety, ale urząd miasta nie może przemóc się do tego by wykorzystywać choćby szczątkową łączność z mieszkańcami poprzez sondy i ankiety. Efekt jest taki, że nie ma żadnej aktywizacji społecznej, a różnymi sprawami zajmuje się grupka ludzi skupionych wokół urzędu i urzędników. Pan Burmistrz namawia do większego zaangażowania, a sam robi chyba dokładnie wszystko by zniechęcić mieszkańców do podjęcia wspólnych działań. Nic tylko pogratulować.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Wto 10:03, 23 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.puck.fora.pl Strona Główna -> Wizerunek miasta Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin