Forum www.puck.fora.pl Strona Główna www.puck.fora.pl
Miasto Puck w oczach mieszkańców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Smrodzące kominy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.puck.fora.pl Strona Główna -> Wizerunek miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:21, 13 Gru 2010    Temat postu: Smrodzące kominy

To tylko garść przemyśleń, bo temat jest bezkresny.

Smrodzące kominy to nie tylko problem estetyczny, czy też węchowy. To problem związany ze stanem zdrowia otoczenia, któremu smrodzą. To jest problem, którego nie rozwiążą pojedynczy mieszkańcy, lecz problem wymagający rozwiązania systemowego, narzuconego w imię dobra ogółu przez włodarzy miasta.

Przyjrzyjmy się bliżej temu zagadnieniu. Po pierwsze tak naprawdę nikt nie wie ile dokładnie produktów spalania opału i ile toksyn emitowanych jest do naszej puckiej części atmosfery*. Wiadomo jednak, że jest tego trochę (wyczuwalne nosem oraz widoczne gołym okiem zarówno w powietrzu jak i na śniegu). Podobnie jak w przypadku innych problemów i w tym przypadku winę ponoszą mieszkańcy. Wszak to część z nich podrzuca śmieci do pojemników należących do kogoś innego, wyprowadza rottweilera bez kagańca, wyrzuca niedopałki na ulicę, znak ograniczenia prędkości traktuje jako znak ograniczenia wolności i swobód obywatelskich itd. itp.
Czasami zaczynam się zastanawiać, czy ludzie widzą co w dłuższej perspektywie jest dla nich dobre. No i gdzie się podziała najzwyklejsza… przyzwoitość.

Wróćmy jednak do naszych dymiących kominów. Puck to miasteczko składające się w większej mierze z zabudowy jednorodzinnej (a i cześć wielorodzinnej jest ogrzewana w „tradycyjny” sposób). Mimo wszystko nadal dominującym paliwem jest węgiel kamienny i jego odmiany oraz drewno. Paliwa te same w sobie nie są jeszcze olbrzymim problemem, bo produkty ich spalania są uciążliwe, ale nie toksyczne (w stężeniu w jakim docierają do atmosfery). Gorzej jest jeżeli zaczyna się palić odpady gospodarcze, a tu niestety niektórzy mieszkańcy nie mają wyobraźni.

Najgorzej jest wczesną jesienią, latem i późną wiosną. Wtedy w ruch idzie wszystko co „wyprodukują” mieszkańcy gospodarstwa domowego. Większość z tych rzeczy wytwarza toksyny, które nawet w niewielkiej ilości mogą mieć negatywny wpływ na stan zdrowia.

W zasadzie w kotłowni nie powinno się spalać nic poza niektórymi rodzajami papieru. I to już koniec listy. Wszystko inne truje, a im bardziej kolorowe tym bardziej truje. Mało kto wie, że w przemyśle celulozowo-papierniczym procesy chemiczne wykorzystywane do pozyskiwania wielu rodzajów papieru powodują, że w trakcie spalania wydziela on np. dioksyny**. Wrzucenie do pieca kartonika po mleku (składa się z plastiku, folii polietylenowej, tuszu drukarskiego, aluminium i… na całe szczęście z odrobiny papieru) to głupi pomysł. Równie głupim pomysłem jest spalanie w piecu poczytnych kolorowych tygodników i dwutygodników (głownie dla pań). Nazw nie będę wymieniał, bo jeszcze mnie oskarżą o reklamę lub antyreklamę. Zasadniczo każdy zadrukowany na kolorowo i kredowy (zwłaszcza ten „śliski”) papier nie powinien się znaleźć w piecu. Są jeszcze desperaci, którzy uznają, że ich piec połknie wszystko tzn. plastikowe pojemniki po jogurtach, pieluchy jednorazowe (tzw. pampersy, choć z firmą od której zaczerpnęły nazwę nie muszą mieć nic wspólnego) i ich mniejszą wersję (tę dla pań), styropianowe tacki po serach i wędlinach, stare kapcie itd., itd., itd. (długo by wymieniać).

Wszystko to robią by… zaoszczędzić równowartość paczki kiepskich papierosów, bo tyle kosztowałby ich jeden dodatkowy pojemnik śmieci wywieziony w danym miesiącu. W imię kilku złotych ludzie ci bezmyślnie trują swoich sąsiadów, siebie, swoich najbliższych i zwłaszcza dzieci, które w okresie szybkiego rozwoju chłoną wszystko znacznie lepiej niż dorośli.
Ile jest warte zdrowie dziecka? Kilka złotych zaoszczędzone na jednym pojemniku śmieci?

Prawda jest taka, że ludzie (albo przynajmniej ogromna ich cześć) po prostu nie wiedzą jaką krzywdę sami sobie wyrządzają i właśnie po to są władze miejskie by im to uświadomić. Nie przypierniczyć mandatem, ale wytłumaczyć, jak chłopu na miedzy.

Zresztą przywalenie mandatem nie jest takie proste, bo w zasadzie na podstawie jakich przepisów? W sumie sprawę tego typu uciążliwości reguluje art. 144 kodeksu cywilnego***, ale czy ktoś sądzi, że to łatwa sprawa? Przecież każdy może nieco inaczej rozumieć pojęcie „zwyczajowo przyjęte normy”****, a poza tym obwiniony będzie się bronił np. tłumacząc, że on nie ponosi odpowiedzialności za jakość zakupionego opału, bo fizycznie, na składzie „kupuje kota w worku” (a z jakością paliw kopalnianych jest różnie). Straż miejska będzie zaglądać do komory spalania? Wszak straż miejska nie jest nawet stroną w sprawie, bo de facto nie jest „najbliższym otoczeniem” źródła immisji. Całość jest tak skomplikowana, że szkoda gadać i jeśli immisja nie ma charakteru permanentnego to każdy sąsiad machnie ręką, bo po co mu toczyć wojny z innym sąsiadem (z art. 222 § 2 kodeksu cywilnego) ?

Co zatem robić? To zadanie dla magistratu.
1. Zainteresować się kosztem profesjonalnych pomiarów stężenia toksyn i produktów spalania węgla. O ostatnich poważnych (o nieco sztampowych napiszę w następnym poście) badaniach słyszałem gruuubo ponad dekadę temu i były zdaje się robione na potrzeby studentów, a nie na zamówienie władz miejskich (Puck był w czołówce, ale tej niechlubnej). Stąd ciekawy pomysł, żeby zaproponować wykonanie pracy magisterskiej/doktorskiej w oparciu o badania wpływu opalania paliwami stałymi na stan zanieczyszczenia atmosfery na przykładzie miejscowości o gęstej zabudowie jednorodzinnej. Można jeszcze powalczyć z WIOŚ, ale o tym też w następnym poście.
2. W przypadku nadmiernego dymienia i wyczuwalnego smrodu Straż Miejska powinna móc zażądać od właściciela posesji faktury lub rachunku za zakupiony opał, co pozwoli:
a) Ukrócić oszustwa podatkowe tj. kupowanie węgla niewiadomego pochodzenia prosto z przyczepy lub kantowanie na składach, a także „załatwienie” drewna opałowego od osób „z pilarkami”. Dla mnie to sprawa prosta, bo ja zawsze mam fakturę i zawsze wiem do kogo skierować kontrolującego, jeżeli uzna, że coś jest nie tak.
b) Dać do zrozumienia, że warto zainteresować się swoim kotłem bardziej niż do tej pory, bo ci, którzy pilnują szeroko rozumianego prawa nie śpią.
3. Drugą rzeczą którą straż miejska powinna zażądać od właściciela posesji to wpis o przeglądzie kominiarskim. Kominiarze to też temat rzeka.*****
4. Jestem wrogiem karania mandatami na dzień dobry. Oczywiście jeżeli jakimś cudem w ogóle udałoby się go nałożyć. Zamiast tego strażnik miejski powinien dać ulotkę, która w sposób klarowny i zrozumiały dla zwykłego śmiertelnika informowałaby go, że sam się truje, a przy okazji swoich bliskich.
5. SM powinna prowadzić ewidencję zgłoszonych „smrodziuchów”. Jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, to może pora wytoczyć „ciężką artylerię”. Jaką? Hmmm… nie mam pojęcia… i to jest właśnie problem. Może pozew zbiorowy?
6. Niezależnie od tego, czy ktokolwiek wyłoży pieniądze na IMO kosztowne badania stanu zanieczyszczeń, należy bezwzględnie rozpocząć kampanię informacyjną w mediach tj. w Echu Ziemi Puckiej, które dociera do większej liczby mieszkańców niż strona internetowa miasta. Zresztą na stronie internetowej również powinny się znaleźć tego typu informacje. Mam tu na myśli profesjonalne, rzeczowe komunikaty i obrazowe felietony, a nie słodkie pierdu-pierdu, na które mieszkańcy zareagują obronnie (tj. czego się nas znów czepiają, pewnie chcą zabrać nam trochę kasy).
7. Sprawdzić czy wszystkie domostwa mają podpisane umowy na wywóz nieczystości (nie wszyscy mają z PGK, ale chyba zdecydowana większość, bo jest po prostu tanio). Kto nie ma to albo śmieci spala, albo podrzuca koło Koszałki, ku „radości” Proboszcza mniejszej z puckich parafii.
8. Ponieważ gro śmieci leci w powietrze latem (na podgrzanie c.w.u.) oraz wiosną i jesienią (na przepalanie w chłody) to trzeba ludzi zachęcić do inwestycji w alternatywne źródła pozyskiwania ciepła. Przykładem może być kolektor słoneczny lub napowietrzna pompa ciepła. Zwłaszcza ta ostatnia nie wymaga wiele zachodu by włączyć ją w istniejący system CO. Zachęcić najłatwiej tworząc fundusz ekologiczny, z którego miasto dopłacałoby do zakupu urządzenia, które będzie działać przez „większe pół” roku. Pierwszeństwo (albo wyłączność) w dopłatach dla osób z kotłowniami węglowymi, bo w kotle gazowym ciężko spalić śmieci Smile******.
Oczywiście BOŚ zapewnia korzystne kredyty na kolektory słoneczne (nie wiem czemu akurat tylko na nie (?) ) z maksymalnie 45% dopłatą z NFOŚ, ale uzyskanie tych kredytów wcale nie jest łatwe, a montaż solarów nie zawsze jest prosty. Można połączyć dwa sposoby tzn. jeżeli ktoś ubiegałby się o dofinansowanie inwestycji ze strony władz miasta musiałby przedstawić dokumenty świadczące, że złożył w niosek do BOŚ, ale nie został on zaakceptowany. Poza tym należy pamiętać, że kredyt BOŚ jest celowany w duże domostwa, a minimalna kwota dopłaty to 7 tys. PLN, co oznacza, że na prawie 9 tys. trzeba wziąć kredyt. Nie każdy zainwestuje tyle w pozyskanie jedynie c.w.u. Tania napowietrzna pompa ciepła o małej mocy (4-7 kW) to ok. 5 tys PLN, ale do niej NFOŚ nie dopłaca.

Zawsze jestem zdania, że najpierw trzeba odwołać się do rozsądku mieszkańców, a dopiero później karać. Niestety, u nas interakcja na linii magistrat-mieszkańcy jest bliska zerowej, a za tego typu łączność IMO odpowiadać powinna pierwsza z wymienionych stron.



*) Zagadnienie to rozwinę szerzej w odrębnym poście. Bezdyskusyjnie wiadomo jedynie, że mamy ogólny problem w postaci dużej zawartości benzo(a)pirenu w pyle zawieszonym PM10. Niestety, na problem trzeba patrzeć z innej perspektywy niż ułomne statystyki.

**) Cytat za Państwową Inspekcją Ochrony Środowiska:
Dioksyny są niebezpieczne nawet w śladowej ilości. Specjaliści przekonują, że są one 10 tys. razy bardziej trujące od cyjanku potasu - są rakotwórcze, działają mutagennie, naruszają strukturę kodu genetycznego, obniżają odporność immunologiczną, osłabiają proces wzrostu i powodują zaburzenia neurologiczne i hormonalne. Uszkadzają płód, powodują poronienia i trwałe bolesne wysypki alergiczne.

***) Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

****)Jest na to kilka „regulacji”, ale każde wymagają żmudnego dochodzenia swoich praw:
[link widoczny dla zalogowanych]

*****) Jakość świadczonych przez nich usług jest częstokroć wielokrotnie niższa niż staropolskie „zrób to sam”. Poza tym zdarzają się w Pucku okazy cierpiące na wstręt do wspinaczek, a domów w formie peerelowskiego klocka jest już coraz mniej i wszechobecne są dachy strome, z reguły pozbawione wygodnych ławeczek kominiarskich, a wyposażone jedynie w stopnie, stąd kominiarz musi być bardzo ostrożny, by podczas czyszczenia nie uszkodzić pokrycia dachowego. Nie dziwota więc, że wolą na dachy nie włazić. Poza tym dobrze wyregulowane nowoczesne kotły na gaz lub olej nawet po pięciu latach nie wykazują obecności osadów w ilości przekraczającej objętość jednej garści. Co innego kominy kotłów i kominków na paliwa stałe. Tu czasami trzeba czyścić dwa razy w roku. Tak czy owak przegląd kominiarski to nie tylko kominy dymne i w sumie nie zaszkodzi by zacząć od kominiarzy wymagać.

******) ogólnie uważam, że mądrze dobierane inwestycje proekologiczne mogą stworzyć wizerunek nowoczesnego miasta, a tym można się reklamować. Problemem są koszty, bo dofinansowanie 30% wartości pompy ciepła lub kolektora słonecznego (choć IMO ta pierwsza daje znacznie większe korzyści) to ok. 2-3 tys. PLN, zatem rocznie można byłoby myśleć o pozytywnym rozpatrzeniu powiedzmy kilkunastu wniosków. Od czegoś trzeba zacząć. Nie robiąc nic, nie osiąga się żadnych efektów.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Wto 10:36, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.puck.fora.pl Strona Główna -> Wizerunek miasta Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin