Forum www.puck.fora.pl Strona Główna www.puck.fora.pl
Miasto Puck w oczach mieszkańców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Psia kupa [i nie tylko] - temat nudny, ale wiecznie żywy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.puck.fora.pl Strona Główna -> Wizerunek miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:55, 26 Kwi 2009    Temat postu: Psia kupa [i nie tylko] - temat nudny, ale wiecznie żywy

I znów mapka.
[link widoczny dla zalogowanych]

Teraz problem "psia kupa", czyli brak kultury u sporej grupy mieszkańców Pucka.
Ostatnimi czasy mało spaceruję, ale wcześniej rzuciła mi się w oczy tzw. aleja gówniana, czyli ulica Polna (1) po stronie od DPS-u. Pamiętam, że kiedyś z ciekawości sprawdzałem jak często usłana jest psimi fekaliami i na odcinku od zakrętu, aż do Dunina tylko raz, podkreślam raz, zrobiłem dwa kroki nie mijając psiej kupy.

Ostatnio oglądałem też piękny, acz niewielki trawniczek koło banku Millennium (2), a na nim kilka okazów, których nie powstydziłby się postawny i dobrze odżywiony mężczyzna. Z największym obrzydzeniem uwieczniłem to coś. Czy ktokolwiek chciałby mieć to w swoim ogródku? Albo wdepnąć w to?
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak największą bezczelnością jaką widziałem było załatwianie "drobnej potrzeby" na koło mojego samochodu. Robił to pies trzymany na smyczy przez swojego pana. Na moich oczach! Czy ten skończony idiota myślał, że psia uryna śmierdzi w garażu mniej niż ludzka? skończyło się na niewybrednej uwadze i kilku bluzgach, choć powinienem pójść za nim i nalać mu na wycieraczkę przed drzwiami.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Wto 16:01, 21 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blutengeld




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:54, 28 Kwi 2009    Temat postu:

to zapraszam na ulicę pokoju, najlepiej w poniedziałek koło 6-7. aż strach opisywać.

przy okazji tematu:
[link widoczny dla zalogowanych]

o, do tego jeszcze to:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Niestety, w wielu miastach Pomorza samorządy utrzymały opłatę za psa. Najwyższa jest w Pucku i Wejherowie - 60 zł."

popieram - tych, którzy za psa nie płacą. skoro urzędnicy/służby nie moga dojść (za pieniądze) do ładu z bałaganiarskimi psami ich właścicielami, to po co w ogóle płacić?


Ostatnio zmieniony przez blutengeld dnia Czw 15:30, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:52, 04 Maj 2009    Temat postu:

Cytat:
Psy w Pucku brudzą na potęgę - mówi Joanna Bolda, skarbnik Urzędu Miasta w Pucku. - Ktoś musi odchody z chodników, ulic i skwerków przecież sprzątać.

Tak? To czemu nie sprząta?
W każdym bądź razie częściej (ze dwa razy) widziałem właścicieli (a konkretnie właścicielki w młodym wieku) sprzątające po swoich czworonogach niż jakiekolwiek "antygówniane" akcje służb miejskich.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Pon 21:17, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blutengeld




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:12, 06 Maj 2009    Temat postu:

Marmik napisał:

Tak? To czemu nie sprząta? .


nie wiem czy pani skarbnik sprząta, czy nie sprząta, czy w ogóle ma psa, więc głosu zabierać nie będę.

Marmik napisał:
W każdym bądź razie częściej (ze dwa razy) widziałem właścicieli (a konkretnie właścicielki w młodym wieku) .


i to się właśnie chwali!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:06, 06 Maj 2009    Temat postu:

blutengeld napisał:
nie wiem czy pani skarbnik sprząta, czy nie sprząta, czy w ogóle ma psa, więc głosu zabierać nie będę.

Eeeee, ja nie w tym znaczeniu.

To miał być ciąg:
- Ktoś musi odchody z chodników, ulic i skwerków przecież sprzątać.
- Tak? To czemu nie sprząta? (w domyśle ktoś, a nie ona).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blutengeld




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:13, 07 Sie 2009    Temat postu:

obrazek z wczoraj: pan z dwoma jamnikami na ul. pokoju, tuż koło pizzerii -szedł do parku, ale to na ulicy, tuż obok napoli (czy jakoś tak), jego pieski załatwiły swoją potrzebę.
łapy, ręce i cała reszta po prostu opada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:05, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Tak sobie myślę jak uporać się z szeroko rozumianym problemem psów. Natchnęło mnie do rozważań, gdy wczoraj zobaczyłem pana z wielkim bydlem bez kagańca -wprawdzie na smyczy, ale wątpię by właściciel dał radę go utrzymać w razie draki (a pies wydawał się naprawdę agresywny).

W Pucku obowiązuje ledwie ściągalna opłata za psa w wysokości chyba 60 PLN rocznie.

naszemiasto.pl napisał:
Psy w Pucku brudzą na potęgę - mówi Joanna Bolda, skarbnik Urzędu Miasta w Pucku. - Ktoś musi odchody z chodników, ulic i skwerków przecież sprzątać.

naszemiasto.pl napisał:
- Z opłat za posiadanie psa zrezygnowaliśmy w ub. roku - mówi za to Joanna Grajter, rzecznik UM Gdyni. - Cała buchalteria związana ze ściąganiem tych opłat była droższa niż wpływy.

Te dwie wypowiedzi obrazują, że puckim władzom coś umyka.
Ile psów jest zarejestrowanych w Pucku? Można to chyba mniej więcej ustalić po liczbie wszczepionych czipów (choć zdaje się, że nie są obowiązkowe). Czy zwraca to koszty, na które uwagę zwróciła pani Grajter?

Czy nie byłoby dobrze zlikwidować opłatę za psa, ale w zamian zaostrzyć (niestety w Polsce rzadko da się coś zrobić bez zaostrzenia) rygory dla właścicieli psów?
Pies to nie zabawka i raczej tłumaczenie, że z czworonogiem wychodzą na spacer dzieci, nie ma znaczenia w kontekście tego co zaproponuję.
Ja to widzę tak:
1. W miejscach uczęszczanych przez ludzi pies może być wyprowadzany tylko na smyczy;
2. W przypadku naprawdę małych (nie ma się co bawić w definicje, ale jak ktoś chce to można wprowadzić limit) zwierząt należy dopuścić zwolnienie ze smyczy pod warunkiem, że jest stały nadzór właściciela.
3. w przypadku dużych psów prócz smyczy niezbędny jest tez kaganiec. Należy uznać, że kaganiec niezbędny jest także dla psów mniejszych, które zachowują się agresywnie. Egzekwowanie jest dość proste, bo powinno obejmować konieczność zabierania ze sobą na spacer kagańca dla każdego psa i założenie na życzenie stróżów prawa nawet jeżeli właściciel myśli, że nie jest to konieczne.
4. Zwolnienie psa ze smyczy może mieć miejsce w terenie odludnym, przy zachowaniu wyobraźni (pies agresywny zawsze w kagańcu) i możliwości zareagowania.
5. Usunięcie nieczystości spowodowanych przez psa to obowiązek właściciela.

Co powinien mieć właściciel (współwłaściciel) idąc na spacer:
- kartę rejestracyjną (czy obojętnie jak to zwał) psa - dokument, w którym stwierdzone będzie też kiedy pies był szczepiony.
- smycz i kaganiec;
- dwa lub więcej zestawów (woreczków) do usuwania nieczystości.

Pierwsze z ww. ma umożliwić szybkie określenie jakie zagrożenie występuje w przypadku gdy pies kogoś ugryzie. Ponadto umożliwia identyfikacje właściciela czworonoga. To coś jak zabieranie ze sobą dowodu rejestracyjnego samochodu z datą badań technicznych. Przecież normalnie użytkowany samochód, podobnie jak normalnie "użytkowany" pies nie jest z założenia zagrożeniem dla innych. Niemniej za brak ważnego dowodu rejestracyjnego właściciel auta dostanie mandacik. Dla właścicieli psów powinno być co najmniej upomnienie.

Drugie, czyli smycz i kaganiec - zależnie od sytuacji założone lub nie, ale zawsze przy sobie a nie w domu. Za brak mandacik tak ze 100 PLN. Za niezałożenie smyczy dużym psom w obszarze zabudowy miejskiej i w miejsca uczęszczanych przez ludzi - 200 PLN, gdy brak też kagańca - 500 PLN.

Brak zestawu "do psiej kupy" - 100 PLN. Samo noszenie woreczków jeszcze nie uchroni przed niesprzątnięciem kupy, ale rozwiąże sprawę "zapominania" o zabraniu ich z domu. Ideą jest to, żeby wracając ze spaceru mieć jeszcze jeden woreczek ze sobą, czyli jeżeli czyjś pies stawia klocka częściej to trzeba brać więcej woreczków. Nie od razu nauczy to myślenia, ale od czegoś trzeba zacząć. Grzeczne prośby niestety odnoszą mizerne skutki.
Nieusunięcie nieczystości - 200-500 PLN.

Należy stwierdzić, że wprowadzenie tego powinno dać do myślenia przyszłym właścicielom psów. Bo to nie zabawka, tylko przesympatyczne, ale też czasami bardzo uciążliwe stworzenie, za które bierze się odpowiedzialność.

Skoro problem psów i psiej kupy istnieje (a temu nikt nie zaprzecza) to trzeba mu przeciwdziałać. Jak wspomniałem w tej materii z wyobraźnią u Pucczan bywa krucho. Nie będę wymieniał ile razy mijałem właścicieli prowadzających bez smyczy i kagańca duże psy. W takiej sytuacji zawsze biorą dziecko na ręce, bo choć pies to najlepszy przyjaciel człowieka, a akurat ten "nigdy jeszcze nikogo nie ugryzł" (jak debilnie deklarują właściciele) to nie chcę by moje dziecko było właśnie tym pierwszym pogryzionym.
Każdy pies który kogoś pogryzł musiał kiedyś to zrobić pierwszy raz. Inaczej być nie może.

Nie dalej jak w zeszłym roku syn mojego kolegi został dotkliwie pogryziony przez pozostawionego przed sklepem, uwiązanego na smyczy dużego psa - bez kagańca! A przecież chodnik jest dla ludzi, a nie dla agresywnych psów w obszarze zasięgu smyczy.
Sprawa skończyła się w sądzie, i to podwójnie (bo właściciel okazał się człowiekiem o kulawej moralności).
Oczywiście wcześniej ten pies "nigdy nikogo nie ugryzł".
Tylko gdzie tu jest wina chłopca, z bliznami na nodze i co gorsza z bliznami w pamięci. A co tu dużo gadać, cud, że kły ominęły tętnice.

Resumując, przedstawiony pomysł może komuś pachnąć państwem policyjnym, ale doświadczenie nauczyło mnie, że dla znakomitej większości ludzi najkrótsza droga do mózgu wiedzie nie przez ucho, a przez portfel schowany w torebce lub kieszeni.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Wto 16:00, 21 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marmik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:25, 10 Lut 2012    Temat postu:

Na stronie miasta pojawiła się interesująca informacja dotycząca miedzy innymi kwestii psich kupek.

Cytat:
Urząd Miasta w Pucku udziela informacji publicznej

Tak jest Panie Burmistrzu, o to właśnie chodzi. O informację, którą skonfrontujemy z naszą wiedzą lub naszymi wyobrażeniami.

Cytat:
Miasto Puck w 2007 roku zakupiło 30 przystosowanych pojemników na odpady pod nazwą „psia toaleta”. Niestety zostały one w większości zdewastowane, zniszczone oraz rozbite, co dowodzi, że istnieje na terenie miasta grupa chuliganów nienawidzących zwierzęta.

W roku 2011 zakupiliśmy 15 sztuk skrzynek ze stali nierdzewnej oraz pakiet torebek do sprzątania nieczystości po pieskach, które rozmieszczono na terenie całego miasta. PGK otrzymała zlecenie montażu oraz uzupełniania materiału cotygodniowo wraz z ewentualnymi naprawami skrzynek.

W załączniku udostępniamy mapę z rozmieszczeniem wyżej wskazanych podajników. W roku 2012, ku naszemu zaskoczeniu okazało się, iż cztery skrzynki zostały skradzione, prawdopodobnie nie przez chuliganów, jak miało to miejsce przy pojemnikach, lecz przez zbieraczy złomu.


Smutny obraz naszego miasta się wyłania. Oczywiście nie doszukiwałbym się u chuliganów jakiejś nienawiści do zwierząt, a jedynie zwykłego debilizmu.

Mapka rozmieszczenia pojemników: [link widoczny dla zalogowanych]

Myślę, że ta informacja da pewne wyobrażenie osobom krytykującym np. liczbę pojemników. Pomijam tu, czy PGK wywiązywała się z oczyszczania pojemników i dostarczania torebek do nich. Chodzi raczej o samo zjawisko. Można byłoby pewnie zarzucać, że pojemniki powinny być na każdej ulicy, albo co 50 metrów, ale jestem pewien, że i tak niektórym byłoby ciężko donieść tak daleko. Opieram to na obserwacji dwóch ostatnich przypadków zwrócenia uwagi osobom wyrzucającym niedopałki. Pierwszym był pan, który na parkingu wsiadając do samochodu wyrzucił niedopałek zamiast do popielniczki w aucie (marka BMW nie będzie tu zaskoczeniem) to prosto na ziemię. Drugim był inny pan, który rzucił niedopałek na ziemię, choć do kosza na śmieci miał całe 10 metrów i to zgodnie z kierunkiem marszu. Pierwszemu zaproponowałem by zgasił niedopałek w popielniczce mojego auta, jeżeli jego Bejca ma tak ubogie wyposażenie, że nie obejmuje popielniczki. Drugiemu zaproponowałem, że przecież mogłem ponieść ten niedopałek 10 metrów, skoro jemu było za ciężko. W obu przypadkach zamiast krótkiej refleksji zareagowali... prostacko.


Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Pią 19:40, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.puck.fora.pl Strona Główna -> Wizerunek miasta Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin