www.puck.fora.pl

Marmik

Obiecałem sobie, że nie będę się wypowiadał o tragedii jaka ostatnio miała miejsce w naszym mieście. Zbyt mnie to przytłacza i nie potrafię znaleźć odpowiednich słów. Postanowiłem jednak skomentować słowa Starosty Powiatu Puckiego, jakie wypowiedział w emitowanym dzisiaj programie UWAGA! w telewizji TVN.

Z góry przepraszam, że cytat nie jest dosłowny (reportażu nie ma jeszcze w internecie), a jedynie z pamięci. Pan Starosta powiedział mniej więcej coś takiego :
Ja chciałbym się zapytać gdzie byli ci wszyscy ludzie, który teraz tak ochoczo mówią o tym co działo się w tej rodzinie? Czemu nie zgłaszali tego do PCPR lub na policję?

Nawet dziennikarz TVN obruszył się tym, że Starosta odbija piłeczkę w stronę mieszkańców. Ja pójdę krok dalej i odpowiem na te pytania.
Gdzie byli? Byli na wyciągnięcie ręki! Wystarczyło żeby pracownicy PCPR przeprowadzili wywiad środowiskowy, czego nigdy nie zrobili. Dowodem na to są zapewnienia sąsiadów przedstawiane na antenie. Co więcej, znam jednych spośród sąsiadów i z pierwszej ręki wiem, że nikt nigdy ich o nic nie pytał. Ani pracownicy PCPR, ani policja po pierwszej tragedii.

Czemu nie zgłaszali? Otóż jak się okazuje niektórzy zgłaszali i zostali zlekceważeni. Inni nie zgłaszali, zapewne z uwagi na słabość dowodów, bo co innego uważać/domyślać się, że coś jest nie tak, co innego przedstawić na to dowody. Owszem, silne dowody rzekomo mieli pracownicy szkoły podstawowej, którym (według doniesień medialnych) Anna C. przyznała się do pobicia swojej biologicznej córki. Ewentualnie ich można pociągnąć do odpowiedzialności, bo moim zdaniem szkoła nie jest od oceniania, czy rodzicowi dotkliwie bijącemu swoje dziecko należy dawać drugą szansę.

Nie chcę już więcej drążyć tematu, bo to zbyt emocjonalne dla mnie. Przypomnę jedynie odpowiedź na pytanie Starosty, o to gdzie byli ci, którzy mogli pomóc uratować przynajmniej Klaudię.
ONI BYLI NA WYCIĄGNIECIE REKI TYCH, KTÓRYCH ZASRANYM OBOWIĄZKIEM BYŁO DOCIEC PRAWDY.

EDIT (09.10.2012):
Reportaż jest już dostępny w Internecie: [link widoczny dla zalogowanych]
Mogę więc przytoczyć dosłowny cytat:

Marmik

Żeby mówić o faktach trzeba realnego dokumentu. Poniżej oświadczenie rzecznika Wojewody Pomorskiego w sprawie pierwszej (wrześniowej) kontroli w PCPR, po której dyscyplinarnie zwolniono Beatę K.

Teraz tylko trzeba czekać na wyniki śledztwa gdyńskiej prokuratury i na postanowienie zarzutów z art. 231 kk, bo na podstawie tego co do tej pory ustalono jestem przekonany, że tak to się musi skończyć. Beata K. odpowiadała za kierowanie pracą w PCRP, ale to nie ona osobiście realizowała opisywane wyżej czynności. Metoda jednego kozła ofiarnego chyba się tu nie sprawdzi.