Marmik
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 15:56, 21 Maj 2012 Temat postu: COBI - zestaw 1423 |
|
|
Po przygodach z wojskowym pickupem stanowiłem nie kupować więcej zestawów COBI. Złożyło się jednak, że dziadek wiedząc, że wnuk lubi straż pożarna i klocki, kupił kolejny zestaw (Cena ok. 25 PLN). Jest więc okazja na kolejną recenzję i od razu zaznaczam, że w zasadzie jest to powtórzenie poprzedniej.
Zestaw pozwala na zbudowanie czegoś co nazwano pojazdem ratunkowym. Wysoce futurystyczna konstrukcja z serii Action Town.
Pudełko jak zwykle czytelnie informuje o liczbie elementów i figurek. Mylnie jednak wskazuje, że światełka są różnokolorowe (czerwone, niebieskie) gdy w rzeczywistości są "białe".
[link widoczny dla zalogowanych]
Budowa trwa jakieś 20-30 minut i w efekcie otrzymujemy taki rezultat:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Pojazd może się podobać lub nie. Ja osobiście nie lubię takich wydziwianych, nierzeczywistych konstrukcji.
Niemniej nie to jest największym mankamentem zestawu. Najbardziej razi to, że gdybym miał sporządzić listę klocków, które odczepiają się w przeciągu pięciu minut zabawy to byłaby to bardzo długa lista. Nie mogę zrozumieć co kierowało projektantami, gdy decydowali się na połączenie wielu elementów tylko na jeden pin (np. mocowania świateł lub ćwierćwałki w tylnej części dachu). Notorycznie odpadają sikawki i owiewka, którą zapożyczono chyba z jakiegoś samolotu odrzutowego. Ogólnie pojazd nie nadaje się do zabawy, chyba że jest to zabawa o nazwie "złóż to co mi znowu odpadło".
A szkoda, bo jakość klocków standardowo jest dobra. Są małe wyjątki takie jak na przykład wysoki klocek jednopinowwy, w którym wyraźnie przesunięta jest oś otworu, przez co są problemy z odpowiednim połączeniem z sąsiednimi klockami.
[link widoczny dla zalogowanych]
Na deser zostawiłem sobie figurkę. Jest dobrej jakości i - w przeciwieństwie do żołnierza z pickupa - nie rozłącza się ciągle w pasie. Pierwsze co się rzuca w oczy to jego smutna mina. Zastanawiacie się dlaczego jest smutny? Otóż dlatego, że ktoś wpadł na "genialny" pomysł i dał mu coś co chyba jest kaskiem, ale bardziej przypomina nakrycie głowy postaci z Gwiezdnych Wojen. Wygląda to komicznie, czy raczej groteskowo, ale jeszcze gorzej jest w użyciu. Nie dość, że kask cały czas odpada to jeszcze przeszkadza w zamykaniu owiewki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ogólnie to jestem załamany projektami COBI .
|
|